Miałam obawy przed zadawaniem tego pytania, ale pomyślałam nad swoim zadanym pytaniem i wiedziałam co dopiero wtedy, że nie powinnam tego pytania zadawać. Za późno było już na to. Podczas gdy Vogel zastanawiał się najwidoczniej nad ułożeniem swoich słów. A ja zamyśliłam się nad tym co powiedziałam. Miałam obawy przed tym, że go obraziłam. Nie chciałam, aby Vogel się na mnie obraził i był jeszcze co gorsze zły na mnie.
Co ja zrobiłam? - pomyślałam sama do siebie. Po pierwszych kilka słów usłyszanych z ust chłopaka, już wiedziałam, że nie za ciekawie miał w przeszłości. Po wysłuchaniu jego opowieści zrobiło mi się smutno. Najgorsze to że Vogel nie chciał w tamtym czasie więcej żyć. On chciał najzwyczajniej w świecie skończyć swoje życie na tym świecie i pójść do swojej siostry.
Zarumieniłam się na słowa o wspomnieniach ze mną. Na polikach chłopaka pojawiły się rumieńce.
- To może opowiesz mi o swoich zainteresowaniach? - zadał mi pytanie.
- Raczej nie mam za bardzo dużo zainteresowań. Lubię piec, a no i patrzeć przez szklane kulki - sięgnęłam do kieszeni. Wyciągnęłam z niej jedna ze szklanych kulek. - Zobacz sam - uśmiechnęłam się do niego. - Zobacz jak wygląda świat pod postacią jednego koloru - podałam mu kulkę do jego ręki. Vogel spojrzał się przez kulkę. Chyba mu się spodobało. Stałam przed nim gdy w pewnej chwili diabelski młyn ruszył do przodu, a ja nie utrzymał równowagi. Wylądowałam wprost na chłopaku.
- Przepraszam ciebie - powiedziałam chwytając się za głowę. Walnęłam się w głowę. Koło się ponownie zatrzymało. Trzymając się rękoma za głowe.
- Czy nic ci nie jest? - zapytał się.
- Uderzyłam się o głowę delikatnie, ale nie za bolało tak bardzo. Tylko moje włosy się zepsuły - nie chciałam się przyznawać do tego, że boli mnie głowa. - To raczej ja powinnam się martwić o to czy tobie się coś nie stało. Wreszcie upadłam na ciebie i pewnie uderzyłam - spojrzałam się na niego.
<Vogel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz