Wyglądałam zza kurtyny i wyszukiwałam w tłumie chłopaka. Nie widziałam go nigdzie. Pik wywołał nas na scenę, gdy z uśmiechem na twarzy wyszłam, zobaczyłam Husky'ego, który akurat zasiadał na swoim miejscu. Uśmiechnęłam się szeroko na jego widok. Zaczęłam występ. Na sam początek weszłam wraz ze zwierzakami na najniższą linę. Opowiadałam bajkę jak to samuraj będący zadufany w sobie chciał jedną z najpiękniejszych dziewczyn w królestwie tylko dla siebie.
Dawno temu na świecie w którym to żyli jeszcze samuraje, jeden z nich był najsilniejszy. Król będący pod podziwem wyczyn samuraja dał mu szansę na spełnienie jednego życzenia.
- Spełnię jedno twoje życzenie - powiedział z uśmiechem na twarzy król. Spodziewał się zapewne, że będzie chciał jakiegoś tytułu, złota... Jednak samuraj tego nie pragnął gdyż miał wystarczająco dużo złota w dodatku każdy w mieście go czcił. Jedyne co mu brakowało to wybranki serca. Żadna z kobiet nie chciała go poślubić, więc poprosił o jedną z córek króla o rękę.
- Pragnę twojej córki Raisy - odparł krótko samuraj. Król niechętnie się zgodził.
Najpiękniejsza księżniczka w kraju wyszła zza mąż za samuraja. On się bardzo cieszył, jednak to co zaczęło kłopotać mężczyznę to to, że księżniczka nie pokazała swojego uśmiechu. Dawał jej kwiaty, biżuterię, perfumy, wszystko co każda kobieta by sobie zapragnęła jednak ona nie chciała jego prezentów. Samuraj nie wiedząc co ma zrobić, podszedł do księżniczki i patrząc się jej w oczy zapytał:
- Co mam zrobić, abyś się uśmiechnęła? - ona spojrzała na niego zza swojego wachlarzu.
- Pokaż skruchę, szacunek wobec innych słabszych od ciebie osób, zostań prawdziwym bohaterem sprawiedliwości tego kraju. Nie bądź grubiański, nie pożądaj rzeczy, których inni ludzie nie mogą ci dać... - księżniczka wciąż mu wymieniała rzeczy które powinien w sobie zmienić. Sama nawet mu pokazywała jaki świat jest piękny, pokazała mu, że na tym świecie jest dużo rzeczy ładniejszych niż tylko ona czy też bogactwo jakie posiada. Tak dzień po dniu samuraj skradał serce księżniczki do momentu w którym ona się naprawdę w nim zakochała. Samuraj nie tylko otrzymał przepiękny uśmiech od księżniczki, ale też i pocałunek.
Podczas opowiadania bajki, Bisca grała księżniczkę, a Yuki samuraja. Ja zostałam narratorem. Nasza bajka się zakończyła, a czas przyszedł na moje przedstawienie. Weszłam na najwyższą linę i zaczęłam tańczyć. Salto udało mi się zrobić w powietrzu i w dodatku bezpiecznie wylądowałam na linie. Po salcie przejście po linie na dłoniach było już łatwizną dla mnie. Ukłoniłam się na sam koniec, a na pożegnanie pomachałam do swojej widowni. Występowałam na samym końcu. Więc ostatecznie pozostało nam tylko podziękować cała rodzinką i na tym był koniec. Przebrałam się w swoje normalne ciuchy, zwierzakom zdjęłam ubrania i całą trójką pobiegliśmy do Husky'ego.
- I jak ci się podobało? - zapytałam się z uśmiechem na twarzy.
<Husky?> chcę ten kryminał ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz