7 sty 2017

Akuma CD Rue

Chłopak westchnął cicho, mrucząc pod nosem niewyraźne przekleństwo. Nareszcie będzie mógł sam rozglądnąć się po terenie cyrku, a później może i powłóczy się gdzieś indziej? Stawiając pierwsze kroki poza namiotem poczuł na ramieniu czyjąś dłoń. Aż podskoczył z zaskoczenia. Kto mógłby tak nagle znaleźć się za nim?
- Przepraszam, nie chciałem cię wystraszyć. Miałem na celu jedynie powiadomić cię, że warto zobaczyć występ Rue.
- Wstęp Rue?- Powtórzył tępo, nie bardzo wiedząc, jak ma zareagować. W zamian za to pytanie otrzymał dawkę głośnego śmiechu Pika, który jeszcze przed chwilą go tak przestraszył. Zaraz. Pik, czy As? A może Joker? Nie, to na pewno by zapamiętał. As lub Pik, jednak mniejsza z tym.
- Racja, racja! Ćwiczenia, jej ćwiczenia, a nie występ!- Poprawił się natychmiastowo, zaciągając Akume za dłoń z powrotem do namiotu. Westchnął tylko, pytanie, czy może się sprzeciwić komuś tak ważnemu jak Pik? Bądź As? Wolał nie ryzykować i stwierdził, że te parę, może paręnaście minut ( bo przypuszczał, że właśnie tyle zajmą te ćwiczenia).
- Na prawdę jest na co popatrzeć.- Stwierdził zadowolony cyrkowiec.
- Jasne.- Mruknął bez entuzjazmu chłopak, czekając na dalsze rozwinięcie się spraw. Może nie będzie tak źle, może faktycznie będzie na co popatrzeć?
<Rue?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz