- Vogel, a co jak mój brat mnie nie pozna? A co jak ja się mu nie spodobam? A co jak powiem coś źle? A co jak... - dłoń chłopaka wylądowała na mojej buzi.
- Spokojnie, nic nie wydarzy się takie. Musisz po prostu pozytywnie myśleć. Pomyśl o czymś miłym - uśmiechnął się do mnie, zdejmując mi z buzi swoją dłoń. Wzięłam głęboki oddech następnie wydech.
Sama nie wiedziałam jak to możliwe, że czas tak szybko minął, a my się znaleźliśmy w nieznanych mi okolicznościach już przed drzwiami do sierocińca. Chciałam zapukać, ale nie potrafiłam. Po krótkiej chwili zdecydowałam się, uderzyłam się w policzki swoimi dłońmi i otrząsnęłam. Używając kłódki która przyczepiona była do dużych, drewnianych drzwi, zapukałam nią trzy razy. Nie musieliśmy długo czekać, a jedna z zakonnic otworzyła nam drzwi. Nie musiałam nic mówić, a ona po prostu poprowadziła nas do jednego z pokoi, gdzie wszyscy byli już zgromadzeni.
- Witaj Akane oraz jej przyjacielu, zajmijcie wolne miejsca - ta zakonnica mnie przerażała. Zawsze będąc wredną na mnie, nagle stała się potulna i miła.
- Nie siadajmy Vogel - wyszeptałam.W pokoju nie widziałam nigdzie mojego brata. Zaczęłam się rozglądać do okoła za nim, ale w tym pokoju byłam tylko ja, Vogel, zakonnica oraz pastor.
- Twój brat za chwilę przyjdzie. Mam nadzieję, że zrobisz tak jak mówiłam - spojrzałam się na nią zezłoszczona.
- Siostrzyczkaaa!!! - usłyszałam za sobą, nie zdążyłam zareagować, gdy nagle ktoś wziął mnie w objęcia i zaczął mocno przytulać się do mnie. Jakoś udało mi się wyślizgnąć z jego uścisku, chowając się od razu za plecami Vogel'a.
- Vogel ratuj mnie! - powiedziałam w jego stronę będąc kompletnie w szoku. Nie wiedziałam co się dzieje do okoła mnie. - Ja nie wiem o co tutaj chodzi, ale oni mnie wszyscy przerażają - wyszeptałam, wychylając się zza pleców chłopaka, aby przyjrzeć się dokładnie osobie, która mnie tak mocno przytulała.
- Aki nie poznajesz swojego braciszka? No weź, nie bądź taka - uśmiechnął się w moją stronę, próbując zbliżyć się do mnie.
<Vogel?> Wybacz, że tak długo czekałeś...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz