"Ilu z nas owija serce izolacją? By było łatwo, nie jest łatwo."
Personalia
Sterujący| zetazero04@gmail.com [g]
Tożsamość| Kirsi Porrello, aczkolwiek nikomu nie podaje
swojego prawdziwego imienia, a tym bardziej nazwiska. Gdy się przedstawia używa
pseudonimu, czasem dodając fałszywe nazwisko Bruno.
Pseudonim| Yin
Wiek| 16 lat
Płeć| Dziewczyna
Rola| Akrobacje z zawiązanymi oczami.
Specjalna umiejętność| Yin jest bezszelestna. To bardzo
przygnębiające, gdyż nie może grać na żadnym instrumencie z wyjątkiem
pianina lub fortepianu, w którego grze jest świetna. Dlaczego to wyjątki, nie
wie nikt. Dziewczyna nie wydaje żadnych dźwięków, prócz wyżej wspomnianej gry
oraz mowy. Upuszczona przez nią szklanka, tucząc się, nie wyda
dźwięku trzaskanego szkła. Jej kroki, nawet głębokie wdechy i bicie serca, są
niemożliwe do usłyszenia. Ta umiejętność jest nazywana przez Yin przekleństwem.
Grupa| I
Postać
Aparycja| Yin jest malutką osóbką. Mierzy zaledwie
145 centymetrów i waży 41 kilogramów, co jest normą. Patrząc się na dziewczynę,
ma się wrażenie, że jednym silnym popchnięciem, połamie się ją na kawałki. To
jednak błędna opinia. Mimo swojej małej masy Yin jest silna, a jej sylwetka
umięśniona. Jasnowłosa ma małe piersi, skórę gładką i bladą. Twarz obdarzoną
delikatnymi rysami. Rzadko gości na niej uśmiech. Jej jagodowo-wrzosowe oczy są
wiecznie smutne. Wyziera z nich cierpienie i pustka, wydają się utrapione
odległym bólem. To one nadają jej poważnego wyrazu. Białe, przechodzące
momentami w jasnoniebieski kolor, włosy do połowy pleców, Yin wiąże fioletową
wstążką w wysoki kuc, zostawiając krótsze pasma luźno. Często upina je tak, by
wyglądały na krótsze. Na co dzień ubiera się w suknię koloru fioletu poniżej
kolan, czarną narzutkę z upięciem pod szyją, czarne zakolanówki i pół buty w
tym samym kolorze. W słoneczne dni zakłada błękitną sukienkę w białe
grochy, słomiany kapelusz i lekkie obuwie. Na występach pojawia się w
niebieskich bodach oraz króciutkiej czarnej spódniczce. Nie chodzi z
odsłoniętym brzuchem, gdyż kryje na nim wiele blizn po przypalaniach
papierosami.
Charakter| Yin nie lubi załatwiać niczego przemocą i gardzi
tymi, którzy stosują ją bez powodu. Mimo to twierdzi, że są na świecie ludzie,
którzy zasługują na cierpienie lub nawet śmierć. Jeśli będzie zmuszona się
obronić, może komuś przywalić. Zrobi to również, gdy ktoś sobie zasłuży.
Nienawidzi jednak krzywdzenia niewinnych. Z reguły woli spalić kiego głupca
ripostą, gotową na każdą okazję. Mimo iż ma cięty język, sama nie zaczyna
rozmów i nie bierze w nich aktywnego udziału. Można określić ją mianem
małomównej, ale tylko pod warunkiem, że się jej nie zna. Kiedy się przed kimś
otworzy, co jest raczej trudne, bo Yin nie powierza łatwo swojego zaufania,
pozna inną osobę. Skłonną do uśmiechu. Dziewczyna szczerze gardzi kłamcami,
sama również ucieka się do takiego rozwiązania jedynie w ostateczności, przez
co jest szczera, czasem aż za bardzo. Potem ma wyrzuty, że mogła kogoś zranić.
Ma świetną pamięć, co łączy się z tym, że jest niezwykle pamiętliwa.
Potrafi chować urazę przez bardzo długi czas. Woli raczej się zemścić niż
wybaczyć. Powierzone jej tajemnice lub sekrety, nigdy nie ujrzą światła
dziennego i nie sięgną niczyjego ucha. Jasnowłosa wolałaby dać się zabić
najgorszymi możliwymi sposobami, niż zdradzić kogoś, na kim jej zależy. Wydaje
się nieczuła, ale to tylko powierzchowne złudzenie. Stara się nie przywiązywać,
gdyż ma z tym złe wspomnienia. Najgorszym sortem ludzi są dla niej egoiści
pozbawieni empatii. Znieczulica to najgorsze co spotkało społeczeństwo.
Istnieje jednak różnica między myśleniem jedynie o swoich korzyściach a dbaniem
tylko o siebie. Yin to wie, bo stara się stosować do tego drugiego. Stara się
to jednak zbyt dużo powiedziane, ma dobre serce, więc nie potrafi przejść
obojętnie obok kogoś potrzebującego pomocy, chyba że na nią nie zasłuży.
Dziewczyna jest tolerancyjna i nic, a nic nie obchodzi jej
wygląd. W ocenie ludzi zwraca uwagę jedynie na ich poczynania i charakter. Yin
wydaje się niepozorna i bezbronna. W sumie mało kto spodziewa się czegokolwiek
po spokojnej drobince, a powinien. Po wyczynianiach jasnowłosej trudno
stwierdzić, czy jest odważna, czy może głupia. Raczej głupia, z czego doskonale
zdaje sobie sprawę. Gdy przyjdzie jednak stanąć jej przed trudnym wyborem,
zachowa zimną krew i chłodną kalkulacją postara się wybrać jak najrozsądniej.
Ma swój honor, którego nie pozwoli splamić. Nie da sobie również wcisnąć
czegoś, w co nie wierzy. Będzie walczyć o swoje racje do upadłego. Nie użala
się nad sobą, bo wie, że to bez sensu. W dodatku nie ma na to czasu, lepiej
zagospodarować go na coś innego. Jest smutną osobą i ciężko jej się uśmiechać.
Po śmierci „brata” się załamała. Nie lubi jednak obarczać innych swoimi
problemami. Mimo bólu własnego życia chce rozweselać innych, aby nie skończyli
tak posępni, jak ona. Często ucieka od problemów, grając na pianinie lub
chodząc na nocne spacery.
Powiązania
Orientacja| Bi
Zauroczenie| Nikt, raczej prędko się to nie zmieni.
Rodzina| Ojciec - Don Frank Porrello, kroś mazwany bratem -
Avilio Bruno, matka - imię nieznane. Ktoś nazwany dziadkiem - Rost Yu
Historia| Yin, właściwie wtedy jeszcze Kirsi była córką
mafioza. Bardzo niechcianą córką, ale jeśli już ma się dziecko, trzeba je
wychować. Jeśli jest się głową mafii, trzeba z niego zrobić gangstera. Problem
nastąpił, kiedy okazało się, że Kirsi ma zbyt dobre serce. Ojciec z tego powodu
znęcał się nad dziewczynką. Kiedyś podarował jej królika, a potem kazał zabić.
Gdy odmówiła, zmaltretował zwierzątko na jej oczach. Frankowi skończyła się
cierpliwość do dziecka, gdy pięciolatka wydostała się ze swojego pokoju, z
którego prawie nigdy nie wychodziła i przeszkodziła mu w interesach. Don pobił
i wyrzucił bezbronną jasnowłosą za drzwi. Yin wypłynęła ukryta na przypadkowym
statku i w nowym miejscu trafiła na ulicę, gdzie zlitował się nad nią
siedemnastoletni Avilio Bruno. Nastolatek też nie miał stałego dachu nad głową.
Zarabiał na jedzenie, popisując się sztuczkami akrobatycznymi i grą na
pianinie. Zaraził tym Kirsi. Okazało się, że dziewczyna ma dar do tych dwóch
całkiem odmiennych dziedzin. Avilio nie zapomniał również swojej nowej towarzyszki
nauczyć samoobrony. Dzięki niemu Yin ma świetny refleks.
Dziewczyna zaczynała żyć, cieszyć się. Traktowała chłopaka
jak najważniejszą osobę. Miała tylko jego, dlatego stał się bratem. Wszystko
jednak się zepsuło. Avilio został zabity, w ulicznej strzelaninie. Ochronił
swoim ciałem dziewięcioletnią Yin. Niedługo po tym traumatycznym wydarzeniu
dziewczyna, trafiła pod skrzydła Rosta. Mała zatrzymała się, aby posłuchać
ulicznej gry starca na pianinie. Nieśmiale zapytała, czy też może zagrać.
Starszy wyraził zgodę i urzeczony grą, przygarnął Yin. Okazało się, że
mężczyzna był zamożny. Miał wielki dom i zamiłowanie do nauki. Jasnowłosa
rozpoczęła więc edukację w wieku 9 lat. Mimo że najpierw miała zaległości,
niesamowicie szybko je nadrobiła i zaczęła wykraczać poza podstawowy materiał.
Również pokochała wiedzę. Staruszek, zwany dziadkiem zadbał, by Yin mogła
rozwijać swoje horyzonty w akrobatyce i grze na pianinie. Po czterech latach
zachorował jednak ciężko. Podarował czternastolatce dużą sumę pieniędzy i niedługo
po tym umarł. Nastolatka została sama, po raz kolejny. Wykorzystała wiedzę
zdobytą od Rosta i Avilio, by przeżyć 2 lata na ulicy. W tym czasie podrobiła
dokumenty, by móc się uczyć w szkole zwykłej, muzycznej oraz gimnastycznej.
Nauka była jej priorytetem. Zamieszkała w opuszczonym kiosku papierosowym.
Radziła sobie dzięki pieniądzom od dziadka i dorabianiu na występach ulicznych.
Gdy ktoś wsunął jej ulotkę cyrku przez uchyloną szybę, spakowała do teczki
wszystkie (a było ich naprawdę dużo) książki, kilka najpotrzebniejszych rzeczy
i ruszyła w stronę wskazaną przez kolorowy papierek.
Ciekawostki|
- Świetnie
posługuje się nożami.
- Potrafi żonglować.
- Kocha zwierzęta.
- Nienawidzi
gorąca.
- Uwielbia noce, najbardziej te gwieździste. Zawsze chodzi wtedy obserwować
gwiazdy, na których świetnie się zna.
- Yin ma dużą tolerancję na ból.
- Nienawidzi pytań o swój wzrost.
- Lubi przebywać wysoko nad ziemią np. na
dachach lub drzewach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz