- I jak? - spytałem, gdy przełknął zawartość ust. Był bardziej blady niż zwykle, nie miałem pojęcia, co sobie w tej chwili myśli. Spojrzał na mnie niepewnie, z jakby przestrachem w oczach. Poczułem mimo wszystko ukłucie w sercu, dziwny ścisk w jego okolicach. Przecież to tylko bułka, to nie jest jakoś mega kaloryczne... Co prawda kajzerka ma około trzysta kalorii, więc ile będzie mieć takie coś? Mimo wszystko, to i tak nie jest dużo. Miałem nadzieję, że on to dostrzega i postanowi zjeść dalej.
- To skomplikowane - oznajmił, a ja nie wiedziałem, że zawsze gdy to mówił, było z nim źle. Uśmiechnąłem się więc delikatnie, patrząc prosto w jego złote oczy, teraz jakby nieco wyblakłe. Nie wiem, skąd to podejrzenie, nie widziałem go nigdy wcześniej. Czy możliwe, że jego stan zdrowia pogorszył się do tego stopnia,że nawet oczy zmatowiały, poszarzały i straciły swój odwieczny blask?
- Naprostujmy sprawę, zjedz jeszcze trochę. Teraz, za minutę, czy tam pięć. Po prostu masz wziąć gryza. Naprawdę dobrze ci idzie i możesz być pewny, że jestem z ciebie dumny. Będę jeść razem z tobą, zrób to wtedy, gdy będziesz gotów - powiedziałem, ostatnie zdanie mówiąc z jakby... wahaniem? Tak, chyba tak. Być może świadomość, że będziemy jeść razem, w dokładnie tym samym czasie, go nieco uspokoi? Pokiwał głową na potwierdzenie, oddalając jedzenie od twarzy i opuszczając je do lewej ręki. Poczucie żalu zdominowało mnie całego widząc, jak łatwo odpuścił. Miałem chociaż lekkie nadzieje, że będzie lepiej. Liczyłem na chociaż trzy gryzy na początek, ale to chyba za wiele. Chyba jest gorzej, niż myślałem... Cóż, nie będę go przecież pośpieszał, jeszcze by się zamknął w sobie, stracił moje zaufanie. Nie będę jak typowy tyran, mam zamiar obchodzić się z nim jak z jajkiem z głupią nadzieją, że to doceni.
Doceni?
Tak, chyba również i o to bi chodzi przez ten cały czas. Chciałbym zdobyć jego sympatię, chociaż chłopak chyba mnie już trochę polubił. A co, jeśli przez cały ten czas udaje? Jeśli mnie wykorzystuje? Zacisnąłem szczęki na tę możliwość. Cóż, i tak go nie zostawię. Ważne jest dla mnie jego dobro, a nie moje samopoczucie. Jeśli chciały mnie zmieszać z błotem, zgnoić, ośmieszyć przed całym światem, kopnąć gdy będę leżał, zranić, okłamać, zdradzić, wykorzystać - bardzo proszę. Niech tylko się wyleczy z tego cholerstwa. Anoreksja? Prawdopodobnie. Często w parze z bulimią. No, może nie często. Nie znam się na tym.
Czy ja się w nim zakochałem?
< Akuma? UA, przepraszam że dopiero teraz, nie zauważyłam posta ehh >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz