Leżała sobie i czytała książkę w swojej przyczepie. Miała zasłonięte okna, gdyż nie lubi, ciekawskich oczu. Mogła zmyć makijaż i pobyć wśród swoich dwóch towarzyszy. Wciągnęła się tak w lekturę, iż nie słyszała nic innego. Dopiero w pewnym momencie usłyszała donośny huk. Prawie z łóżka, aż spadła. Podniosła się, sięgnęła po bluzę, założyła ja i od razu zarzuciła kaptur na głowę. Nie chciała, aby ktoś zobaczył jej twarz. Nie teraz. Wyszła z przyczepy i zamknęła za sobą drzwi. Po czym ruszyła zobaczyć, skąd dobiegają te dźwięki. Stała się niewidzialna, a przynajmniej zlała się z tłem jak kameleon i podeszła bliżej. Stanęła nieco bliżej, aby móc popatrzeć. Mogła usłyszeć szepty, iż Akuma, znowu znalazł jakiś nowy trik, bądź też pewnie coś rozwalił..
Dziewczyna mimo tych szeptów podeszła bliżej, była zaciekawiona, co zrobił. Ludzi wokoło było zbyt wiele, aby mogła podejść bliżej i zobaczyć co się wydarzyło.
Po chyba jakieś godzinie tłum się zmniejszał, więc Joker Queen mogła się zbliżyć i zobaczyć co się dzieje. Gdy się zbliżyła, było już po sprawie. Jedynie unosił się dym, który ja odsłonił. Naciągnęła nieco kaptur i zobaczyła wysokiego chłopaka, który miał ręce całe w bandażach.
Zauważył ją, ale zajął się swoim zajęciem. Usiadła nieopodal, patrzyła jak, bawił się ogniem i dymem. Ciekawiło ją to, co robi.
Dziewczyna mimo tych szeptów podeszła bliżej, była zaciekawiona, co zrobił. Ludzi wokoło było zbyt wiele, aby mogła podejść bliżej i zobaczyć co się wydarzyło.
Po chyba jakieś godzinie tłum się zmniejszał, więc Joker Queen mogła się zbliżyć i zobaczyć co się dzieje. Gdy się zbliżyła, było już po sprawie. Jedynie unosił się dym, który ja odsłonił. Naciągnęła nieco kaptur i zobaczyła wysokiego chłopaka, który miał ręce całe w bandażach.
Zauważył ją, ale zajął się swoim zajęciem. Usiadła nieopodal, patrzyła jak, bawił się ogniem i dymem. Ciekawiło ją to, co robi.
Po jakimś czasie ponownie się oparzył. Dziewczyna wstała i sięgnęła po apteczkę, która miał, aby mu pomóc.
- Usiądź. - powiedziała. Jej głos był stanowczy i ostry. Wyjęła sprej, aby spryskać ranę. Zdjęła powoli resztę bandaży, aby je wymienić. Na resztę ran nałożyła maść i zajęła się spryskanym miejscem. Wzięła bandaż i zaczęła zawijać jego rękę. Gdy maść się wchłonęła, zajęła się jego dłońmi, aby zabandażować jego ręce. Dopiero gdy skończyła i podniosła głowę, spostrzegłam, że nie ma kaptura. Sięgnęła, aby go naciągnąć na głowę i warknęła zła na chłopaka.
- Nie rób tak.
- Czemu nie? - spytał.
Nie wiedziała, co ma odpowiedzieć na to. Więc zrobiła krok w tył, ale i tak usłyszała jego głos.
- Usiądź. - powiedziała. Jej głos był stanowczy i ostry. Wyjęła sprej, aby spryskać ranę. Zdjęła powoli resztę bandaży, aby je wymienić. Na resztę ran nałożyła maść i zajęła się spryskanym miejscem. Wzięła bandaż i zaczęła zawijać jego rękę. Gdy maść się wchłonęła, zajęła się jego dłońmi, aby zabandażować jego ręce. Dopiero gdy skończyła i podniosła głowę, spostrzegłam, że nie ma kaptura. Sięgnęła, aby go naciągnąć na głowę i warknęła zła na chłopaka.
- Nie rób tak.
- Czemu nie? - spytał.
Nie wiedziała, co ma odpowiedzieć na to. Więc zrobiła krok w tył, ale i tak usłyszała jego głos.
<Akuma?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz