Nie odzywał się, miał mieszane uczucia. Nie dał się dotknąć człowiekowi, a gdy ta osoba zamieniła się w zwierzę, pozwolił. Gdy wrócił do dwunogiej postaci, Robin dziwnie się czuł. Jeszcze nigdy nie spotkał kogoś takiego i nie wiedział, co robić. Z jednej strony bał się jego ludzkiej natury, a z drugiej kochał go w postaci lisa (jak każde zwierzę). Przez cała drogę próbował to sobie poukładać, przy okazji starając się zachowywać normalnie. Szedł na dwóch nogach, nieco zgarbiony, a spod włosów przyglądał się każdego. Do tej pory Pik nie zabrał go do miasta, a Robin nie prosił o to, było tu w końcu więcej dwunożnych, niż w cyrku. Jednak słuchając nowego "mentora" musiał tu przyjść...
- Hmm. Teraz pytanie czy o niczym nie zapomniałem - Vivi wyrwał go z zamyślenia, gdy stanęli. Spojrzał na Robina, po czym usiadł na moście. Chłopaczyna nie pewnie ruszył za nim, siadając cztery metry od niego. - Może ty mnie olśnisz hm? - nie odzywał się. - Jakoś mało mówisz... Co jest, połknąłeś język, a może jestem zwyczajnie niesympatyczny - słysząc jego słowa, David w myślach stwierdził, że tak było. Każdy człowiek był dla niego niesympatyczny. - Słyszałem, że lubisz zwierzęta, może tak jest lepiej - gdy to powiedział, Robin zobaczył, że Vivi ponownie przemienił się w lisa. Cały jego stres nagle gdzieś odpłynął. Zaśmiał się cicho, gdy zwierzę wskoczyło na jego głowę.
- Jesteś słodki - stwierdził cichym głosem, głaszcząc lisa. - Nie kupiłeś tylko gazy - odpowiedział w końcu na jego wcześniejsze pytanie.
- Na prawdę? - zwierzę zeskoczyła z jego głowy i podeszła do torby. Zajrzało do środka. - Rzeczywiście... - mruknął, po czym wrócił na most i usiał na przeciwko Robina. Nagle na jego ramieniu usiadł mały ptaszek, do którego zagwizdał, a on mu odpowiedział. To była ich rozmowa, której lis nie mógł zrozumieć, ponieważ była przeprowadzana w ptasim języku. - Rozmawiasz ze zwierzętami? - zapytał Vivi, na co chłopak pokiwał twierdząco głową, ale informację, która przekazała mu Shani, zostawił dla siebie.
- To Shani, moja przyjaciółka - przedstawił i podrapał pupila po główce. - Każdy człowiek potrafi zamienić się w zwierzę? - zapytał ciekawy, chcąc poznać tajemnice, jakie rządziły tym światem.
- Nie.
- A ty dlaczego potrafisz? - zadał kolejne pytanie.
<Vivi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz