Nie ma swojego motta, kieruje się umysłem, nie cytatami
Tożsamość| Antoni Piwowarczyk
Pseudonim| Mefoda
Wiek| 20 lat
Płeć| Chłopak, chociaż zachowuje się czasem jak baba...
Rola| Pomocnik ( pomaga cyrkowcom rozstawić sprzęt, złożyć go, składa sceny, pomaga przy zwierzętach,... )
Specjalna umiejętność| Nie odkrył u siebie niczego szczególnego...
Grupa| Pracownik
Postać
Postać
Aparycja| Wysoki ( 190 cm ) blondyn o nieco dłuższych włosach, często związanych w kucyk z tyłu głowy. Zawsze pozostawia jakieś wolne kosmyki, uważa bowiem że tak wygląda się lepiej, a więc i lepiej się czuje. Ma bardzo delikatne dłonie, o długich palcach, na jego rękach wyraźnie widać żyły, skóra jest niezwykle jasna. Posiada szerokie i nieco ciemniejsze od cery usta, nad którymi mieszczą się szare oczy otoczone czarnymi, gęstymi rzęsami. W uszach posiada kolczyki, najczęściej w postaci szarych okręgów przypominających główki szpilki. Ubiera się raczej w jakieś dresy z niskim krokiem lub podobnego kroju jeansy, w bardzo wielu odcieniach oraz luźne koszulki i bluzy.
Charakter| Trzeba zacząć tutaj od tego, iż Mefoda od dawna wciągnął się w nieciekawe, jak się to mówi, towarzystwo. W, najzwyklej mówiąc, patologię. Dzieciaki, młodzież, a nawet i czasem dorośli z okolicy, spotykający się w różnych miejscach, by zapalić, pogadać, popić, powygłupiać się, pograć w piłkę,... Przekleństwa z jego ust płyną praktycznie 24/7, podobnie jak z ust całej jego "bandy". Są dla siebie jak rodzina, chociaż często się kłócą, docinają sobie, a nawet i się biją. Jednak, czego by się spodziewać po tego typu osobach? Zawalających semestr, drących się na pół osiedla, stale stwarzających kłopoty? Podobnie jak cała grupa nie grzeszy mądrością, jeśli chodzi o szkołę. Ledwo przechodzi z klasy do klasy, a jedyne dobre oceny ma z wuefu. Ma swoje własne poglądy, którymi patrzy na świat i nie ma zamiaru tego zmieniać. Jest dosyć nieprzewidywalny, uwielbia odpały oraz tego typu zachowania. Śmieje się z dosłownie wszystkiego, często nawet, gdy nie wypada. Jest jednym z najgłośniejszych osób na świecie, dosłownie. Ciągle krzyczy, wrzeszczy, jęczy i piszczy, rozśmieszając tym samym innych. Nienawidzi osób poważnych, to bardzo go denerwuje. Można powiedzieć, że jest jeszcze bachorem i prawdopodobnie nigdy z tego nie wyrośnie, ale kto wie. Posiada swój rozum, wie jak kombinować, zresztą jak każdy, z kim trzyma. Jak stanąć na ogrodzeniu z dziesięciocentymetrowymi ostrymi zakończeniami, by się nie nadziać i co najwyżej zniszczyć buty, jak uciec przed policją pomiędzy bloki, by ich nie znaleźli, jak ukraść coś ze sklepu tak, by nikt tego nie zauważył, nawet gdy włączyłby się alarm.
Chociaż często się z kogoś śmieje, wszystko obraca w żart, a niektórzy boją się do niego podejść ze względu na charakter i pozycję w mieście ( chyba każdy go znający wie, że nie kręci się wokół osób porządnych ), potrafi być niezwykle kulturalny, koleżeński oraz miły. Spytasz się czy ma ołówek do pożyczenia, dopyta się, czy potrzebujesz też temperówki oraz gumki do mazania, zgubisz się w mieście, być może zaprowadzi Cię na miejsce ( zna miasto oraz jego okolice jak własną kieszeń, dosłownie ), ktoś celowo trafi Cię piłką, a będziecie się znać chociażby z widzenia, natychmiast rozprawi się z tym kimś, nawet gdyby nie miał szansy na wygraną. Po prostu jest niezwykle lojalny, nikogo nie wyda, a o swoich zawalczy.
Mefoda to typ buntownika. Każesz mu narysować koło, on narysuje kwadrat, każesz mu być cicho, on kopnie drzwi, wybiegnie z pomieszczenia i zacznie wykrzykiwać różne wyzwiska do nieznajomych. Nienawidzi się podporządkowywać i przez to często nawet bez powodu stanie się agresywny, zrobi awanturę. To jego ogromna wada, nawet jego bliskie grono wie, że jest w stanie nawet uderzyć, gdy ktoś chce go zdominować. Dlatego jeśli ktoś czegoś od niego chce, musi poprosić, a jeśli chce go do czegoś zmusić, chociażby do wcześniejszego powrotu do domu, może liczyć się z co najmniej irytacją z jego strony.
Kolejną rzeczą, którą warto poruszyć jest fakt, iż ten chłopak aż przynosi ze sobą kłopoty. Czyjąś wrogość, cogodzinną kontrolę policyjną, parę słów wypowiedzianych w gniewie, których potem nie będzie żałować. O tak, zdecydowanie bardzo rzadko czegoś żałuje nawet gdy wie, że to złe. "Przepraszam" w poważniejszej kwestii, niż przypadkowe popchnięcie kogoś jest u niego niezwykle rzadkie.
Mefoda bywa i pomocny, pocieszy gdy trzeba, załatwi jakąś sprawę, pomoże. Jednak przeważnie musi mieć i swój powód... Do tego ten chłopak zdecydowanie nie zna się na kontaktach międzyludzkich i nie jest w stanie stwierdzić, kiedy może komuś zaufać, a kiedy powinien się powstrzymać. Dlatego bardzo trudno zdobyć jego uznanie oraz zbliżyć się do niego. Bardzo trudno też wyciągnąć od niego prawdę na poważniejsze tematy.
Chłopak ten posiada dość często wyśmiewaną pasję - jeździectwo. Niektórzy uważają, że jeździec jedynie siedzi na koniu - to niezwykle go denerwuje. Konie stanowią ważną część jego życia, kiedyś spędzał czas na stajni non stop, razem ze swoimi przyjaciółmi. Zajmowali się zwierzętami, wybierali się na przejażdżki, czasem nawet chodzili na zawody. Teraz nie wyobraża sobie życia bez Wołgi.
Powiązania
Orientacja| Hetero, jednak zdarza mu się pożądać męskiego ciała, czego wprost nienawidzi
Orientacja| Hetero, jednak zdarza mu się pożądać męskiego ciała, czego wprost nienawidzi
Zauroczenie| Trudno mu zaimponować, raczej traktuje wszystkich jednakowo.
Rodzina| Za rodzinę uważa przyjaciół, kolegów i znajomych, z tą biologiczną nie utrzymuje kontaktu.
Historia|Przeszłość Mefody nie jest jakaś imponująca. Od początku korciło go do ryzyka, odpałów, czegoś zakazanego i porywającego. Siedzenie przy książkach to nie jego bajka, podobnie jak pogaduszki przy herbacie.Od zawsze kręcił się pośród brudnych ulic, opuszczonych placów, boisk pełnych potłuczonych butelek po taniej wódce. Zawalił przez to dwa lata szkoły, a ponieważ skończył osiemnaście lat, zadecydował poszukać pracy. Wiedział, że w szkole by sobie już nie poradził, ponadto te wszystkie dzieciaki chcące zaimponować starszym mocno go wkurzały. Być może wpływ na to mieli jego rodzice - ojciec, który go ciągle bił i gwałcił oraz matka, która nic z tym nie robiła i ignorowała to wszystko. Dzisiaj raczej nie wspomina tych przeżyć, stara się żyć chwilą i nikomu nie mówić o przykrych incydentach. Teraz jest bardzo wielu poszkodowanych, wolałby więc zachować własne nieszczęścia dla siebie, chociaż niektórzy widzą o jego czarnych przeżyciach.
Do cyrku nie wstąpił dlatego, że go to ciekawiło. Chciał po prostu zarobić, a tutaj wymagania były najniższe. Ponadto, chciał oddalić się jak najbardziej od wspomnień. Jego przyjaciele nie przyjęli tego dobrze, jednak tutaj zaczął zdobywać innych. Nie tylko spoza cyrku.
Ciekawostki|
- Ma problemy z samoakceptacją, choruje na bulimię, choć coraz rzadziej korzysta z wymiotów, co uznaje za postępy ze sobą. Uważa siebie jednak za nikogo wartego uwagi, śmiecia oraz potwora, choć w realu ciągle bywa nieskromny, udaje aż przesadnie narcyza, by inni wiedzieli, że żartuje.
- Ma problemy z samoakceptacją, choruje na bulimię, choć coraz rzadziej korzysta z wymiotów, co uznaje za postępy ze sobą. Uważa siebie jednak za nikogo wartego uwagi, śmiecia oraz potwora, choć w realu ciągle bywa nieskromny, udaje aż przesadnie narcyza, by inni wiedzieli, że żartuje.
Nienawidzi lasów.
Kocha psy, jeśli chodzi o zwierzęta, ale policji już nie trawi.
Słucha praktycznie tylko i wyłącznie rapu, przeważnie polskiego, ale zdarza mu się też zaczerpnąć Twenty One Pilots oraz paru innych zespołów podobnych do tego.
Podejrzewano u niego rozdwojenie osobowości, ale odmówił dalszych badań i wciąż twierdzi, że nic mu nie jest.
Choruje na padaczkę, dzięki tabletkom nie miewa ataków, nigdy o tym nie wspomina.
Uwielbia ruch, chociaż bywa i bardzo leniwy. Kocha sporty zespołowe, zwłaszcza siatkówkę, koszykówkę i częściowo piłkę nożną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz