Miałam cichą, a zarazem głęboką nadzieję, że dziewczyna się zgodzi na to, aby wspólnie poćwiczyć. Co jak co, ale zawsze w grupie raźniej. Spojrzałam się na lekko rozważającą moją propozycję dziewczynę. Zgodziła się! Zgodziła się! Zgodziła się! Cieszyłam się jak małe dziecko, które dostało cukierka jako nagrodę. Wykrzykiwałam w myślach wciąż: Zgodziła się! Zgodziła się! Zgodziła się!
Prawie bym podskoczyła w górę z radości na samą myśl o wspólnym treningu oraz tym, że wreszcie poznałam kogoś więcej. Miło było poznać Smiley oraz Vogel'a, ale nie było ich ostatnio i nie miało być przez najbliższy czas, gdyż musieli gdzieś jechać. Bez nich mi się okropnie nudziło. Co jak co, ale oni byli pierwszymi osobami z którymi się zapoznałam.
Dziewczyna się zgodziła, ale od czego mieliśmy zacząć nasz trening! wymruczałam chyba pod nosem, chwytając się za brodę. Co jak co, ale tego to ja kompletnie nie przemyślałam! Może zaczęłybyśmy od pokazania naszych umiejętności. Może i przyglądałam się dziewczynie, ale do końca nie wiedziałam co potrafi.
- Może zaczniemy od pokazania naszych umiejętności? - zaproponowałam, a dziewczyna się zgodziła.
Zaczęłam jako pierwsza. Spojrzałam się z wielkim uśmiechem na Mirai. Szepnęłam jej do ucha to co zawsze po czym zaczęłyśmy. Nasza choreografia nic się prawie nie zmieniła od ostatniego czasu, ale upiększyłam ją od ostatniego czasu. Tak jak mogłam się spodziewać, Mirai dawała z siebie więcej niż sto procent. Pełna gracji tygrysica spojrzała się na dziewczynę, a ja się ukłoniłam na sam koniec.
- I jak? - zapytałam się o opinię dziewczynę.
- To było fenomenalne - odpowiedziała pełna zafascynowania.
Usiadłam na ziemi w siadzie skrzyżnym, aby dać więcej miejsca dziewczynie. Mirai położyła się tuż obok mnie. Dziewczyna po wzięciu kilku głębokich oddechów, zaczęła. Widząc ją oraz wszystko co wykonywała ze wszystkich swoich sił, nie mogłam oderwać wzroku od niej. Nie widziałam żadnego, jakiegokolwiek błędu. To co widziałam przed sobą to dziewczynę, wkładała całe swoje serce oraz starania w to co robiła. Dziewczyna spojrzała się na mnie z lekką niepewnością. Wyczekiwała ode mnie jakichś słów, ale mnie tak zatkało, że nie wiedziałam nawet jakie słowa mogłyby opisać mój zachwyt.
- Cudownie, bombowo, fenomenalnie, fantastycznie... - wstałam na równe nogi, aby na stojąco bić jej brawo. - Wybacz, ale to co zrobiłaś nie da się opisać słowami - dodałam odrobinę zażenowana znajomością jakichś innych słów niż te co wypowiedziałam. - Wybacz, że się nie przedstawiłam na samym początku. Byłam tak zafascynowana tym, że chcesz z nami poćwiczyć, że całkowicie wyleciało mi to głowy. Jestem Nice - uśmiechnęłam się wesoło, wyciągając do niej prawą dłoń.
<Pullsatilla?> ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz