Dzisiejszego spotkania z Ace raczej przez dłuższy czas nie zapomnę. Spowodowane było to tym, że nasze spotkanie było trochę bolące. Jednak nie było tak źle.
Wybraliśmy się do miejsca, które zaplanowaliśmy dzień wcześniej. Jezioro życzeń zawsze mnie ciekawiło. Legenda związana z tym o to miejscem zawsze mi imponowała. Weszłam do wody po kostki. Była zimna, ale dało się wytrzymać. Sądząc po twarzy Ace, wyglądał on na bardzo zaciekawionego tym o to miejscem.
Chcąc się odrobinę zabawić z chłopakiem, chlusnęłam w niego woda. Jednak to co się wydarzyło po tym, bardzo mnie zaskoczyło. Woda stanęła przed chłopakiem jak gdyby nigdy nic. Gdy zrobił krok do tyłu, opadła ona na ziemię. Byłam bardzo zafascynowana tym zjawiskiem. Ale nie chciał mi nic powiedzieć, uszanowałam to, jednak ciekawość zaczęła mnie coraz to bardziej rozpierać w środku. Trudno było mi się powstrzymać od zadawania pytań, ale mierzyłam się z tym jak najbardziej tylko potrafiłam.
- Co powiesz, abyśmy sobie coś zjedli? - wyszłam z wody. - Tam jest mała kawiarenka - wskazałem palcem w stronę kawiarenki.
- Jasne, czemu by nie - odpowiedział trochę zakłopotany.
- No to chodźmy- chwyciłam go za rękę z uśmiechem na twarzy i pociągnęłam go ze sobą. Pogoda była dzisiaj piękną, więc trzeba było skorzystać z tego dnia jak najlepiej tylko potrafiłam.
Wybraliśmy się do miejsca, które zaplanowaliśmy dzień wcześniej. Jezioro życzeń zawsze mnie ciekawiło. Legenda związana z tym o to miejscem zawsze mi imponowała. Weszłam do wody po kostki. Była zimna, ale dało się wytrzymać. Sądząc po twarzy Ace, wyglądał on na bardzo zaciekawionego tym o to miejscem.
Chcąc się odrobinę zabawić z chłopakiem, chlusnęłam w niego woda. Jednak to co się wydarzyło po tym, bardzo mnie zaskoczyło. Woda stanęła przed chłopakiem jak gdyby nigdy nic. Gdy zrobił krok do tyłu, opadła ona na ziemię. Byłam bardzo zafascynowana tym zjawiskiem. Ale nie chciał mi nic powiedzieć, uszanowałam to, jednak ciekawość zaczęła mnie coraz to bardziej rozpierać w środku. Trudno było mi się powstrzymać od zadawania pytań, ale mierzyłam się z tym jak najbardziej tylko potrafiłam.
- Co powiesz, abyśmy sobie coś zjedli? - wyszłam z wody. - Tam jest mała kawiarenka - wskazałem palcem w stronę kawiarenki.
- Jasne, czemu by nie - odpowiedział trochę zakłopotany.
- No to chodźmy- chwyciłam go za rękę z uśmiechem na twarzy i pociągnęłam go ze sobą. Pogoda była dzisiaj piękną, więc trzeba było skorzystać z tego dnia jak najlepiej tylko potrafiłam.
<Ace?> Przepraszam, że tak długo musiałeś czekać na odpis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz