- Następnym razem wleje tam kwas...- Mruknął ze złością tak cicho, że ledwo można było to dosłyszeć. Wiedział, że to było co najmniej niegrzeczne, ale miał już serdecznie dość tego trzepniętego gościa. Jednak wiedział, że nie zaznałby spokoju, gdyby nie pokazał mu chociaż trochę, na czym polega jedna z jego pasji. Schylił się, by pogrzebać na moment w plecaku, po czym wyjął pudełko z przygotowanymi przedmiotami. W tej chwili znajdowały się tam głównie różnokolorowe kulki, które rzucone zmieniały się w dym o określonym kształcie. Niestety tylko jedna wykonywała dźwięk, nad którym pracował niemalże cały miesiąc. Po otwarciu przedmiotu, wyjął z niego jedną kulkę. Czerwoną. Podał ją czarnowłosemu, po czym wstając, wytłumaczył:
- Rzuć o ziemię.- Jego krótkie słowa były jednak na tyle trafne, że w końcu jego towarzysz zamknął jadaczkę i obracając ją w dłoni, przyglądał się jej bacznie.
- Umrę od tego?- Spytał, rzucając mu pospieszne spojrzenie.
- Chciałbym.- Zaśmiał się krótko, po czym czekał na jego ruch. Po chwili o ziemię uderzył mały przedmiot, który spowodował pojawienie się stróżki dymu, która wiła się szybko w spirali w postaci małego smoka. Całości towarzyszył odgłos syczenia, który można by powiedzieć emitował ryk małego stworzenia. Niedokończonego, ale widać było, że chodziło o smoka.
- Masz tego więcej?- Zirytował się słysząc te słowa. Przecież dopiero co zobaczył działanie jednej z zabawek Akumy.
- Oczywiście że tak.- Obruszył się, jakby odpowiedź była oczywista. W zasadzie, to była.- Ale nie pokarzę. Nie są przygotowane.- Skłamał. Zrobił to tak naturalnie, że jego "kolega" posłał mu zaskoczone spojrzenie.
- Vogel jestem.- Przedstawił się nagle, wyciągając dłoń przed siebie. Spojrzał na jego ciemną czuprynę, która była w podobnym stanie, co jego. Cóż, może jednak nie jest jedynym człowiekiem na tym świecie, który nie lubi grzebienia? A raczej jego włosy go nie lubią? Chociaż nie warto ukrywać, że Akuma nie czuje jakiegoś dużego zapotrzebowania do czesania się.
- Akuma.- Również się przedstawił, ostrożnie ściskając jego dłoń.
<Vogel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz