- Najwyraźniej słońce serio ci szkodzi, wyglądasz jak pomidor - miał użyć słów " rozżarzony węgiel " zamiast " pomidor ", jednak uznał, iż chyba nikt tak nie mówi i głupio kogoś porównywać do węgla. I to w dodatku takiego rozżarzonego... Ponownie spojrzał przed siebie, by popatrzeć na lisy. Uwielbiał zwierzęta, często okazywały się lepszym rozwiązaniem, niż ludzie. Jako jedyne nigdy go nie męczyły, nawet gdy zrobiły coś na jego niekorzyść. Po prostu złość ani podobne uczucia nigdy nie przychodziły, jakby przy tych istotach pojawiała się niewidzialna bariera, odgradzająca jego negatywne uczucia. A przynajmniej te związane ze złością.
- Wolę wyglądać jak pomidor, niż jak ziemniak.
- Nie wyglądam jak ziemniak! A jeśli już, to powinnaś powiedzieć, że jak bardzo przystojny ziemniak - oznajmił z dumą, a ona tylko go wyśmiała. Cóż, najwyraźniej mieli inne poglądy na temat wyglądu Akumy. Przewrócił oczami, nadal wpatrując się w lisy. Te rude zwierzęta to na prawdę niezwykłe stworzenia, przynajmniej takie było jego zdanie. Chociaż twierdził tak o chyba wszystkich zwierzętach, to jednak niewiele z nich mogłoby się pochwalić taką barwą, jak ich futro. Futro, które często kończy na wystawach, by później zostało zabrane przez potencjalnych kupców, którzy wręcz wielbią tego typu garderobę. Problem w tym, że żeby zdobyć coś tak cennego, jak elegancki ogon zawieszany na szyi, pierw trzeba znaleźć i zabić jego pierworodnego właściciela.
- Ciebie też wkurza to, gdy ludzie mają w dupie zwierzęta? Dajmy na to kłusownicy. Nie chodzi mi o to, że polują dla jedzenia, bo to jeszcze zrozumiem. Ale dla futra do zrobienia " pięknych " kreacji? Albo dla łusek, by zrobić torebki? - zmienił nagle temat rozmowy, przerywając około półminutową ciszę.
- Wiele z nich mogłoby jeszcze żyć - zgodziła się i na szczęście podjęła się poważnej odpowiedzi, zamiast rzucić jakąś kąśliwą uwagę na temat rozpływającego się wraz z wiekiem chłopaka.
- To niesprawiedliwe - tylko to mógł powiedzieć.
< Szakal? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz