White spytał się mnie czy mam jakieś plany na dzisiaj. Myśląc przez chwilkę, aby się upewnić czy na pewno nie mam żadnych ważnych obowiązków do zrobienia dzisiaj.
- Jestem wolna i nie mam żadnych obowiązków do zrobienia no i planów - uśmiechnęłam się w jego stronę. - A co z tobą? - spytałam trochę nie pewnie.
Wczorajszy dzień spędziłam w towarzystwie chłopaka bardzo dobrze, a nawet mówiąc doskonale. Mało kiedy się z kimś tak dobrze bawiłam. No może poza Azucar'em, ale to już inna bajka. White miał w sobie to, że cały czas byś się uśmiechał i dobrze bawił.
- No to widzisz jesteśmy razem - uśmiechnął się, a ja ucieszyłam się jak małe dziecko, że dzisiejszego dnia nie będę musiała sobie sama szukać rozrywek.
- To co będziemy robić? - spytałam się, a on spojrzał na mnie. Sam zapewne nie wiedział co, ale na pewno wpadnie na jakiś super pomysł.
- Jeszcze muszę się zastanowić, ale na pewno coś wymyślę - powiedział lekko zamyślony, a ja wpadłam na pewien pomysł.
- Pójdziemy może nad Jezioro życzeń? Z tego co słyszałam to jest to przepiękne miejsce i nigdy nie ma prawie tam słońca widać, oprócz jak zachodzi - spojrzałam się na niego. - Zawsze po drodze możemy zejść z drogi i pójść tam gdzie nas stopy lub wiatr zaniesie - dodałam z uśmiechem na twarzy.
<White?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz