- Świetny pomysł.- odezwałem się z uśmiechem. Nie, żeby mi przeszło, ale zwyczajnie przyzwyczaiłem się do tłumienia złych emocji. -Chodźmy najlepiej wszędzie. Energia mnie rozpiera po tym wszystkim.- oznajmiłem z szerokim uśmiechem.- Oczywiście nie ma się co śpieszyć. Jeszcze się muszę ogarnąć. Te szmaty są okropne. Nie mówiąc już o włosach.- napiłem się herbatki. Rozmawiałem z przyjacielem, a potem razem wyszliśmy.
Około 20:00
Gdy słońce chyliło się ku zachodowi. Pod koniec tej wycieczki pobiegłem w stronę Jeziora Życzeń. Tak wyszło, że zostawiłem w tyle mojego towarzysza. Rozejrzałem się dookoła. Krajobraz był cudny. Jak z bajki, której jestem bohaterem. Gdy Lennie już do mnie przyszedł. Spojrzałem na niego z uśmiechem na twarzy:
-Ładniejszego jeziora jeszcze nie widziałem. Nawet w europie. Byłem tam na praktykach w paru państwach. Głównie oglądałem zamki. Te czasy królów i królowych były cudne.- rozgadałem się na swój temat. Lennie spokojnie słuchał. Chyba był nawet lekko tym rozbawiony, ale nie zwróciłem na to uwagi.- Świetnie bym się wpasował w te czas...- przerwałem i spojrzałem na wodę.
Zaniepokojony zastrzygłem uszami. Słyszałem jakieś dziwne dźwięki. Dochodziły właśnie z wody. Zbliżyłem się do samego brzegu i z czystej ciekawości się rozglądałem. Lennie nie wiedział, co ja wyrabiam. Zrobił ze dwa kroki w moją stronę:
-Shuzo, co się dzieje?- spytał. Jednak nie zdążyłem nic odpowiedzieć. Z wody wyskoczyły trzy potwory. Wyglądały jak krzyżówka krokodyla z tygrysem szablo zębnym. Miały gdzieś ze dwa metry albo może trochę więcej. Całe w łuskach i gdzieniegdzie dało się zobaczyć futro. Momentalnie schowałem się za chłopakiem. Podkuliłem ogon wystraszony. Za to dziwne mutanty nas okrążyły, cicho powarkując. Co teraz z nami będzie?
<Lennie?>
Kiedy znajdziemy się na zakręcie,
OdpowiedzUsuńco z nami będzie?
Świat rozpędzi się niebezpiecznie,
co z nami będzie?
Haha xd