- Chyba wiem co zrobimy - wpadłam na pomysł i mógł się sprawdzić.
- Wpadłaś na jakiś pomysł co nie?! - spojrzałam się na chłopaka, a on swój wzrok skierował ku mnie.
- Ułożymy ścieżkę z psich smakołyków, a on na pewno się znajdzie. Na pewno jest jeszcze głodny, a to może się okazać bardzo dobrym punktem, aby go do nas zwabić - uśmiechnęłam się, a on po chwili namyśleń dał odpowiedź co o tym sądzi.
- Może zadziałać - odparł paląc się przy tym do roboty. Pobiegłam do swojego namiotu po przekąski jakie miałam. Dałam kilka chłopakowi, a kilka ja miałam w ręce.
- No to zaczynamy - uśmiechnęłam się po czym zaczęliśmy działać. Ułożyliśmy ze cztery ścieżki i dzięki jednej z ich powinniśmy zwabić Severus'a. Spojrzałam się na ścieżkę z prawej strony. Ktoś się zbliżał i był to na pewno pies, ale nie te którego szukamy. Pies wyłonił się z cienia i ku zaskoczeniu była to Bisca.
- Bisca te smakołyki to nie dla ciebie były - powiedziałam przykucając do psiny.
- Czy to twój pies? - spytał się chłopak.
- Tak, ta sunia to mój pies i nazywa się Bisca - wzięłam psiaka na ręce i wstałam na równe nogi.
<Kanekichi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz