- Lepiej się pośpieszmy bo jeszcze tu zamarzniemy.
Przyśpieszyłem kroku. A gdy zaczęło sypać gradem puściłem się biegiem w stronę najbliższej kawiarenki. Gdy dotarłem na miejsce mało nie padłem na twarz. Drżącą ręką złapałem za klamkę i dysząc wszedłem do środka. Mężczyzna wszedł tuż za mną zerkając na mnie delikatnie rozbawiony.
- Naprawdę taka krótka przebieżka cię tak zmęczyła?
Usiadłem zirytowany przy jakimś stoliku.
- A...aa weź się zamknij... Tak już mam i tyle. - Wymamrotałem cicho.
Wywrócił oczami.
- To ja pójdę coś zamówić, a ty se siedź. - Poszedł, a ja wzdychając opuściłem głowę na stolik.
Zerknąłem na malutką kałużę która powstała ze skapującej z moich włosów wody. Ciepłe kakao brzmiało teraz wspaniale no, ale to był koniec z końców jego pomysł... Czemu nie mój? Niedługo po tym wrócił mój towarzysz. Postawił przede mną kubek kakao, a ja podniosłem wzrok zerkając na niego.
- Oh... Już...? Dzięęęki... - Sięgnąłem po kubek i upiłem łyka. - Hej no, ale skąd ty wiedziałeś, że to monstrum tam było co? Kim ty w ogóle jesteś? - Przechyliłem głowę znów upijając łyka.
Podniósł swój kubek i upił łyka bez słowa.
- Halo odpowiesz mi?! Ładnie zapytałem więc czekam na odpowiedź - Zmarszczyłem brwi. - Jeśli chcesz mogę w zamian za tą informację opowiedzieć ci coś i sobie... - Oparłem głowę na ręce wpatrując się w niego.
<Dmitrij?> Sorki za to, że takie nudne :'<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz