- Po prostu co za! - Chwycił futrzaka zirytowany. - Co ty sobie wyobrażasz psie?! - Potrząsnął zwierzaczkiem.
- Eeeh... Jeszcze pięć minutek mamusiuu... - Wymamrotał szczeniak.
Oczy blondaska się szeroko otworzyły i z wrażenia upuścił psa na ziemię.
- T...ty gadasz?!
Pies otrząsnął się stając na czterech łapach.
- No można by kulturalniej dopiero co jadłem - Ofuknął chłopaka.
- T-ta! Jadłeś, ale moje pączki!!
- Hm? Naprawdę - Piesio zamrugał zerkając znowu na stolik. - Faktycznie. No cóż przepraszam.
- Przepraszam?! Przepraszam nie zwróci mi moich donut'ów! A spuściłem je tylko na chwilę z oczu... I już się znalazł futrzasty delikwent, który je zeżarł!! - Spiorunował psa wzrokiem.
- Ojejku... No przecież nie wiedziałem. Poza tym damy nie powinny się tak unosić.
Chłopiec, aż zachłysnął się powietrzem i zapadła grobowa cisza. Futrzaczek podkulił ogon.
- Eheheh... Powiedziałem coś nie tak?
Chłopaczek ponownie złapał psa za kark i bez słowa poszedł z nim prosto w stronę rzeki. Gdy dotarli na miejsce wyciągnął rękę w której trzymał psa za barierkę.
- Lepiej się żegnaj - Warknął.
- A...ah?! T-ty tak na serio?! N-nie możemy się uspokoić i omówić tego przy filiżamce herbatki?!
Ace przewrócił oczami słysząc błagalny ton.
- Trzeba było myśleć zanim coś powiesz - Odparł chłodno.
<Shu⭐zo? XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz