11 gru 2017

Smiley CD Vogel

Idąc w stronę atrakcji jaka to zaproponowałam, coś było nie tak. Vogel przyglądał się mi i zupełnie jakby chciał się o coś zapytać, ale nie potrafił. Uciekł ode mnie aby kupić bilety. Przyjrzałam się mu, ale on jakby chciał się naprawdę o coś mnie zapytać. Nie dawało mi to za bardzo spokoju.
Przyglądając się pięknym lampionom, które puszczało się w niebo wraz ze życzeniem, zamyśliłam się na chwilkę. Patrząc sobie na te piękne lampiony, przypomniało mi się że kiedyś puszczałam takie wraz z rodzicami i moim bratem. Byłam mała, ale wciąż to pamiętam. Życzenie jakie chciałam aby się spełniło tak naprawdę się nie spełniło. Zażyczyłam sobie aby moi rodzice i brat byli szczęśliwi, a ja abym mogłam ich podziwiać. Życzenie się nie spełniło, a stało się to co miało się stać. Odeszłam od stanowiska gdy tylko zobaczyłam Vogel'a machajacego biletami w powietrzu. Kolejka minęła szybko, a my usiedliśmy do jednego z wagoników. Przykleiłam się wręcz do okna z którego było widać bardzo duży obszar. Były to cudowne widoki, jednak moja uwagę odwrócił Vogel i to jego spojrzenie. Może i tłumaczyłam się występami, ale chłopak mnie za dobrze chyba znak. Wiedział, że to nie o występy chodzi.
- Możesz to przede mną ukrywać, ale sądzę, że lepiej by było, gdybyś komuś to powiedziała. Byłoby ci na pewno lżej! -spojrzał się na mnie, a ja nie wiedziałam za bardzo co mam mu na to odpowiedzieć.
- Proszę cię Mikael, usiądź, bo jeszcze coś się stanie - powiedziałam poważnie nie tylko ze względu na jego bezpieczeństwo, ale też dlatego że kompletnie nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć.
Po jego twarzy zobaczyłam, że robi to z niechęcią, ale nie chciałam go więcej obarczać moimi problemami. Chciałam coś powiedzieć jednak Mikael wyciągnął w moją stronę pluszaka, którego wygrał.
- Wygrałem go dla ciebie - wypowiadając te słowa lekko zarumieniłam się przyjmując pluszaka od niego. Zbliżyłam się bliżej do chłopaka, całując go w policzek.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się przytulając się do misia.
Niespodziewanie diabelski młyn się zatrzymał. A dzięki informacji usłyszanej z głośnika, dowiedzieliśmy się, że będziemy tak stać przez przynajmniej dwie godziny, aż ktoś nie naprawi tego mechanizmu, który się zablokował.

<Vogel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz