5 sie 2019

Ray&Will

"Czyż nie jest prawdą, że największe nieszczęścia przynoszą czasem nieprzewidziane korzyści?"


Personalia
Sterujący| Forsant#1844 (discord) sknerus41@gmail.com (mail)
Tożsamość| Raymond oraz William Fitzgerald
Pseudonim| Ray&Will
Wiek| Obaj mają po 22 lata
Płeć| Mężczyźni
Rola| Iluzjoniści
Specjalna umiejętność| Zdolność Raya powoduje, że przeciwnik zamarza w jednej pozycji, więc nie może się ruszyć przez jakiś czas. Robi to w ten sposób, że ustawia palce tak, jakby były kamerą, a żeby zadziałało cały jego cel, musi się znajdować w ujęciu.
Will natomiast nie posiada jakiejś nadzwyczajnej mocy. Jest to po prostu super szybkość.
Używają swoich mocy razem, a szczególnie, gdy planują jakąś poważniejszą akcję. Na występach rzadko się przydaje.
Grupa| Zaawansowana

Postać
Aparycja| Najwyższy czas wyjaśnić drobne różnice między tymi dwoma, ale najpierw tak ogólnie. Jest to dwójka chuderlaków z lepkimi oraz zręcznymi paluszkami, o identycznych rysach twarzy oraz kolorze oczu i włosów. Obaj zawsze noszą jakieś (najczęściej zielone) koszule oraz szare dodatki do tego. Dodatkowo ich sceniczny make-up wygląda tak, że malują sobie czarne maski jakąś farbą na twarzy, a dodatkowo zakładają sztuczne szopie ogony.
Rey - do zielonej koszuli zawsze zakłada szary płaszcz oraz kapelusz.
Will - woli nosić szarą kamizelkę i nie przepada za kapeluszami.
Charakter| Współpraca to klucz do sukcesu, a takich dwóch dobrze rozumiejących się kombinatorów jeszcze ten świat nie widział.
Ray "Mózg operacji" - oszwabi cię tak, że nawet się nie połapiesz. Manipulator, doskonały mówca, oczytany, z szerokim zasobem słów, nie tylko w ojczystym języku. Trzyma się kurczowo swoich racji i nie obchodzi go czyjeś zdanie. Własne interesy są dla niego najważniejsze. Nie potrafi ufać ludziom. Nawet do swojego własnego brata nie ma pełnego zaufania. Nigdy nie owija w bawełnę, mówi zawsze krótko zwięźle i na temat, a przede wszystkim przekonująco. Poza tym ma dość uparty charakter i jest człowiekiem, który głuchnie, kiedy ktoś mówi mu słowo "nie". I odzyskuję słuch, dopiero gdy odpowiedzą mu "tak". Nikt chyba nie posiada aż tak dużych pokładów spokoju i cierpliwości, jak on. Warto też wspomnieć, że jest bardzo spostrzegawczy i nie brakuje mu chirurgicznej precyzji. Może tego nie widać, ale jest też bardzo pewny siebie oraz inteligentny, jednak nigdy nie wychodzi przed szereg, nic nie sugeruje. W sumie szkoda, bo jego plany są błyskotliwe, trochę szalone i przede wszystkim dobre, ale w ogóle nie stara się pomóc. Lubi się jedynie z boku nabijać z głupoty ludzkiej. Martwi się jedynie o brata. Potrafi być odpowiedzialny oraz miły — głównie dla brata, ale to nie znaczy, że nie przekona się jeszcze do kogoś. Nie jest chodzącym robotem, który nie posiada ludzkich odruchów. On po prostu ich często nie okazuje (w szczególności obcym), a gdy już to robi, nazywa to zwykłą chwilą słabości.
Will "Wykonawca" - ruchliwy człowiek, w którym kryją się ogromne pokłady energii, niestety nie ma jej jak dobrze spożytkować. Typ osoby gadatliwej, czasem zdarza mu się nawet powiedzieć za dużo. Lepiej nie powierzać mu swoich sekrecików. Przy butelce dobrego alkoholu jest w stanie wyśpiewać wszyystko. Lubi się dobrze bawić, być w centrum zainteresowania. W porównaniu do brata potrafi komuś zaufać. Zdecydowanie więcej się uśmiecha i jest bardziej wrażliwy na cierpienie ludzkie. Jednak ceni swoje życie bardziej niż innych. Łatwo się dogaduje z ludźmi, nie przepada za kłamstwem, ale Ray potrafi go do tego przekonać, gdy tylko przyjdzie taka potrzeba. Bardzo pracowity, robi wszystko, by jego brat był z niego dumny, ale różnie to bywa. Czasem go też nie słucha i różne są tego konsekwencje. Łatwo się denerwuję i wszczyna różne konflikty. Od bójek trzyma się z daleka, ale przegadywanie się i robienie z igły widły to jego działka.
Chciwość u nich obydwóch ma zdecydowaną przewagę nad innymi sprawami. Nie dzielą się swoimi łupami i nie rozdają tego biedakom. Kochają pieniądze i wierzą, że dzięki nim osiągną prawdziwe szczęście. Albo, że chociaż jednemu z nich się uda.

Powiązania
Orientacja| O dziwo obaj są Bi
Zauroczenie| Zaurocze­nie jak na złość prze­mienia się w ob­se­syjną iluzję szczęścia niż w miłość. [BRAK]
Rodzina| Bracia od samego początku są nierozłączni, mają tylko siebie.
Historia| Pewnego dnia zdesperowani wbiegli do zwykłego sklepu. Sterował nimi ogromny głód. W pośpiechu wrzucili parę rzeczy do plecaków. Mieli w planie uciec, jednak źle się to skończyło, bo zdążyli ich złapać. Oczywiście zjawiła się policja, zabrali ich na tyły. Raymond zrzucił całą winę na siebie. Will był na granicy płaczu. Mieli wtedy jedynie po 11 lat. Jak tu nie stracić wiary w życie? A co się działo w domu? Przecież to nie była żadna rodzina. Ojciec pijak, a ich matka tonęła w długach, lecz nikt jej nie pomagał. Czasem pracowała dorywczo, innego dnia żebrała u sąsiada. Chłopcy nie wiedzieli, co zrobić. Często uciekali z domu i nocowali na dworcach, w różnych parkach, bądź zaułkach. Mieli dość dźwięków tłuczonego szkła i kłótni rodziców. Obaj nie mieli przyjaciół, ze szkołą pożegnali się wieki temu. Wszyscy w koło wykształceni, a oni ledwo co potrafili coś przeczytać albo się podpisać. Byli strasznie wychudzeni, każdego dnia żałowali, że mają takie, a nie inne życie. Ich matka wierzyła, że wszystko się ułoży, jednak sama była już zmęczona fizycznie i psychicznie. Bracia próbowali coś wymyślić, ale na próżno.
Tamtej nocy nawet przez chwilę nie było spokoju. Kiedy ojciec bił matkę, oni modlili się w drugim pokoju. Will już się wyrywał by wyjść naprzeciw ojcu. Ray wiedział, że żaden z nich nie ma szans. Obaj byli zbyt osłabieni. Postanowili uciec na dworzec. W połowie drogi się zatrzymali. Wiedzieli, że muszą wrócić, choć nie wiedzieli, co się stało.
Tamtej właśnie nocy doszło do tragedii. Krew na podłodze, słychać czyjeś jęki. Tak. To była ona. Leżała zakrwawiona. "Przepraszam, zawiodłam..." To były jej ostatnie słowa. Will od razu uklęknął przy matce. Powiedział, że bardzo ją kocha, żeby nie płakała i zamknęła oczy. Ray w tym czasie wziął nóż od matki i od razu podbiegł do ojca, by wbić mu go prosto pod powiekę.
Tak oto skończył się koszmar, który trwał co noc. Obaj zdążyli uciec, za nim ktoś wezwał pomoc. Ojciec przeżył w szpitalu, lecz był już zwykłą rośliną. A oni? Szlifowali swoje zdolności, kradli i nie dawali się złapać. Will robił pokaz sztuczek na ulicy, a Ray zajął się wyjmowaniem drogocennych rzeczy z kieszeni oglądających. Nie raz udało im się okraść parę domów, raz bank i parę sklepów. Aż któregoś pięknego dnia, gdy mieli po 16 lat, złapał ich na gorącym uczynku jakiś dziwny koleś. Okazał się szefem w jakimś cyrku. Zamiast grozić im, że wezwie policję, zaproponował im uczciwą posadę w cyrku jako dwójka iluzjonistów. Pod warunkiem, że skończą z kradzieżami. Obaj przyjęli tę ofertę, jednak nie przestali. Will parę dni później ukradł mu prosto z ręki zegarek. Potem mijały lata i obecnie mają 22 lata. Nikt w cyrku nie wie który to który. Chłopcy uwielbiają im mącić w głowach.
Ciekawostki| 
- To będzie logiczne, ale i tak warto wspomnieć: ich chorobliwa chciwość powstała za sprawą trudnego dzieciństwa, a dokładniej rzecz ujmując dzięki temu, czego im brakowało. Nie posiadali praktycznie nic, więc teraz chcą mieć już wszystko.
- Obaj wciąż szkolą się w sztuce iluzji mentalnej, która stwarza pozory telepatii.
- Ray zna się na hipnozie, a Will zgodnie z zasadą też się tego uczy, ale mu kiepsko idzie.
- Will świetnie rzuca kartami, Ray nienawidzi tego, ale żeby cały plan się nie posypał zmusza się do nauki.
- Raymond w wieku sześciu lat rozbierał na części wszelakie zamki, a potem je samodzielnie składał. Dzięki temu zna bardzo dobrze ich budowę. Ułatwia mu to teraz pracę. Jego brat w tym czasie rozkminiał sztuczki ulicznego magika. Najbardziej ich obydwóch zafascynowała sztuczka ze znikającą między palcami monetą.
- Obaj mają identyczny charakter pisma.
- Ray uwielbia grać skoczne melodyjki na fortepianie, co do Williama bardziej preferuje skrzypce.
- Will bardzo lubi alkohol i spędza dużo czasu w różnych barach. Ray jedynie załamuje ręce i za każdym razem mu podkreśla, że może się stać taki jak ich ojciec.
- Will skrycie obawia się trochę swojego brata. W końcu ten o mało co nie zabił ich ojca.
- Co do ich mocy, jest to umiejętność, którą posiadają już od urodzenia. Dopiero nie dawno wyszło na jaw, że nie są do końca normalni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz