11 lis 2021

Cherubin CD Orion (+18)

Przysiadłem na jego łóżku i musnąłem delikatnie jego policzek. Przysunąłem się nieco bliżej do chłopaka.
- Masz tak miękkie wargi. Szkoda, że tak szybko się odsunąłeś. - szepnąłem do jego uszka. Delikatnie przejechałem językiem po jego uszku. Usiadłem wygodnie na jego łóżku i przez chwilę się zastanawiałem, jak to wszystko mu opowiedzieć.
- Na początku wszystko szło gładko. Gatta przyprowadziła dwie zebry. Wyglądały tak uroczo, że chciałem je dotknąć, ale nie chciałem jej przeszkadzać. Wyglądała dostojnie i była skupiona, na tym, co powinna. Co u Blacka? U niego i jego brata chyba nadeszły ciche dni. Był zły, jakby zaraz miał wybuchnąć. - przerwałem na chwilę, gdyż Monie właśnie zasnął i cicho chrapał. Zachichotałem, gdyż zazwyczaj to mnie bawi. Jak tak mała małpka może, aż tak głośno chrapać.
- Co było dalej? Mów dalej. - rzekł Orion. Gdy nasze spojrzenia się spotykały, odwracał głowę, najwyraźniej był zażenowany i zawstydzony tym, co zaszło kilka minut wcześniej. Ułożyłem dłoń na jego policzku, a gdy chciałem się przysunąć, coś znaczy ktoś, odwrócił moją uwagę. Zabrałem szybko dłoń i czekałem, aż Orion wróci. Wyszedł przed namiot, by porozmawiać.
Ja w tym czasie przesunąłem się bliżej małej małpki i pogłaskałem ją, ujęła mój palec i go trzymała w swoich małych łapkach. Położyłem się obok niej i ją delikatnie przytuliłem. Czekałem na chłopaka, chociaż jego miły i ciepły namiot, pachniał nim, a to sprawiło, że przysnąłem. Chciałem dokończyć, ale schodziło się chłopakowi na rozmowie. Pewnie gdzieś poszedł, a jego łóżko pachniało nim, dlatego też łatwiej było mi zasnąć.

***

Uchyliłem jedno oko i wtuliłem się w plecy chłopaka przede mną. Przysunąłem go do siebie i wymruczałem coś niewyraźnego, gdyż ponownie przymknąłem oko, by móc też z kimś spać. Dopiero po kilku minutach doszło do mnie, że jest tu ktoś jeszcze. Orion wrócił, przykrył mnie kocykiem, oraz tuż obok mnie się i on położył. Chłopak spał w najlepsze dlatego też, gdy przekręcił się twarzą w moją stronę, mogłem odsunąć z jego ślicznej twarzy zabłąkane kosmyki. Patrzyłem, jak śpi. Tak spokojnie oddychał, jego twarz wyrażała spokój. Choć przez chwilę, wydawać mi się mogło, że śni mu się jakiś koszmar, gdyż miał grymas na twarzy. Bez większego zastanowienia, przytuliłem go do siebie i przykryłem kocykiem, tuż po tym delikatnie głaskałem go po plecach.
Chłopak się obudził, speszony odsunął się ode mnie. Zanim jednak zdążył wstać albo tez zniknąć, uciec ode mnie. Złapałem go i przyciągnąłem do siebie, by zwyczajnie się do niego przysunąć.
- Zostań, proszę. - wyszeptałem i ścisnąłem dłonie w pięści na jego plecach, nie chciałem, by poszedł, albo mnie wygonił.
Nawet jeśli potrzebowałem takich doznań do książki, to nie był jedyny powód, dla którego zbliżyłem się do Oriona. Zwyczajnie spodobał mi się już od pierwszego wejrzenia, zawsze przyglądam się wszystkim. Jednak gdy on się pojawił, widziałem zmiany w jego wyglądzie albo zachowaniu. Przysunąłem się do jego twarzy, po czym zatopiłem swoje wargi w jego szyi. Ostrożnie kreśliłem językiem kółeczka, przygryzałem skórę oraz ssałem. Oprócz tego robiłem sobie drogę z pocałunków. Zmieniłem pozycję, by móc mieć większy dostęp do chłopaka.
Znajdowałem się między nogami chłopaka. Ściągnąłem z siebie bluzkę, po czym moje wargi ponownie znalazły się na szyi i obojczykach chłopaka. Obsypywałem go pocałunkami oraz kreśliłem językiem wzorki, oraz zostawiałem po sobie drobne zaróżowione ślady, w tym wszystkim, by nie zauważył, że moja wolna dłoń, zaczęła się wsuwać pod jego koszulkę. Orion zareagował niemal natychmiast, złapał mnie za ręce i usiadł, byliśmy na równi, chociaż z wielką uwagą przyglądałem się na jego poczynania. Nie puścił moich dłoni, chociaż czułem jak w powietrzu, unosi się ekscytacja i podniecenie. Gdyż to pierwszy raz, kiedy odważyłem się zajść tak daleko. Gorące ciało chłopaka kusiło mnie. W tej ciszy gdzie oboje się sobie przyglądaliśmy, zaskoczył mnie pocałunek ze strony chłopaka. Wplotłem dłoń w jego włosy, by się nie odsunął zbyt szybko. Pocałunek trwał w najlepsze, co mi się spodobało, jego miękkie wargi i ta słodycz, która powodowała w moim ciele zmiany oraz nieznane mi dotąd coś w rodzaju sama nie jestem pewien do końca. Wolna dłoń wsunęła się pod koszulkę chłopaka, by powoli palcami przejechać po skórze na brzuchu Oriona. Podsunąłem dłoń wyżej, zahaczając o jego sutek. Odsunąłem się, przygryzając lekko jego wargę. Chwyciłem za koszulkę, gdy już chciałem ją zdjąć, Orion zareagował. Odsunął trochę mnie od siebie noga. Tą samą nogą trzymał mnie na dystans.
- Wiesz, byłoby mi miło, gdybyś jednak dał mi dobry powód. - przerwał i wtedy, odepchnął mnie do tyłu, złapał za moje ręce i przycisnął mnie do materaca. Orion jednak się nade mną pochylił. To mnie zaskoczyło, że coś takiego zrobił, choć też spowodowało to na mojej twarzy lekki rumieniec. - Dzięki któremu miałbym cię zaraz stąd nie wypieprzyć, a wręcz chciał w to dalej brnąć. Innymi słowy, chce poznać przyczynę. - dokończył swoją wypowiedź.
Przełknąłem ślinę i dokładnie przyglądałem się chłopakowi, wyciągnąłem dłoń i pogłaskałem go po policzku, po czym podniosłem się na łokciach i musnąłem jego wargi swoimi.
- Na początku chciałem mieć zaledwie doświadczenie, by móc napisać książkę. Jednak od początku, gdy tylko cię zobaczyłem, poczułem coś niebywale niesamowite przyjemnego. Za każdym razem, gdy cię widziałem, czułem to samo, a nawet i więcej.. W końcu się w tobie zacząłem podkochiwać. - zamilkłem. Rumieńce zalały moją twarzy, gdyż to było zawstydzające wyznanie oraz ja tak zazwyczaj nie robię, jednak on mi się tak bardzo podoba. Owinąłem dłonie wokół jego szyi i go przytuliłem, przez co nasze ciała się stykały ze sobą.

Jego głos jest tak cudowny, chciałbym móc z nim rozmawiać bez przerwy. Jego wolne kosmyki, sprawiają, że chce się ich przesunąć i się nimi pobawić. Chce go pocałować i pogłaskać po policzku. Dotknąć jego umięśnionej sylwetki. Móc wpatrywać się w jego błękitne oczy i móc w nich utonąć. Jego uszy, chce móc ich dotknąć, ugryźć, a nawet polizać. Chce móc, spędzić z nim noc, albo i nawet kilka. Być przy nim i móc się do niego przytulić albo nawet...

Orion?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz