21 mar 2022

Cherubin CD Orion (+18)

Moje nagie ciało płonęło z rozgrzania. Było w tym coś elektryzującego i coś na sprawiało, że objawiałem się w zupełnie innej odsłonie. 
Mogłem obserwować chłopaka, z którym aktualnie przechodziłem płynnymi ruchami do dalszej przyjemnej zabawy. Dotyk to tu to tam. Pocałunki, które sprawiały, że chciało się od nich uzależnić. Zaczynałem popadać w dziwny trans. Sprawił, że po pozbyciu się reszty ubrań partnera, zacząłem składać pocałunki na jego udach, zbliżając się do centralnego miejsca. Zanim jednak przeszedłem dalej, pozostawiłem ślad zębów na jego udzie. Znak, że jest już czyiś, a może zwyczajnie miałem taką ochotę na postąpienie w taki sposób.
Nie mogłem myśleć, gdyż w takich momentach instynkt robi swoje. Nawet jeśli się pojawią obawy, to starasz się brnąć w nie i je pokonać. Gdyż to jest dużo ważniejsze i celniejsze od ucieczki i chowania się, za innymi. Wielokrotnie przechodziłem przez to, ale to jest zupełnie inne od tego, co teraz przechodzę z niemalże wielką przyjemnością.
Język, który jeszcze chwilę temu był w ustach Oriona, teraz znajdował się zupełnie w innym miejscu. To miejsce sprawiało, że chłopak stawał się, gotówże na następny etap. Jednakże, zanim się do niego przejdzie, można nieco wydłużyć rozkosz i ją pogłębić, a może i sprawić, że to on przejmie kontrolę.
Najwyraźniej mój sposób był skuteczny, gdyż nie musiałem długo czekać, by poczuć jego dłoń zaciskającą się na moich włosach, zaczął mnie dociskać, co jedynie mi się spodobało. Może to nie codzienny widok, chociaż jeszcze zależy. Nie mam nic, by smakować swojego partnera, bądź też dać upust swojej frustracji, która sprawiała, że traciłem fason i resztki racjonalnego myślenia.
Pełniejsze ruchy, głębsze, które sprawiały, że zaczynałem się dławić oraz nie mogłem złapać tchu, sprawiało mi to lekki ból, ale było w tym coś niesamowicie smacznego i dobrego. Nie potrafiłem się zatrzymać, chciałem więcej i więcej...
Dlatego nie wytrzymałem, nie wiem co dokładnie, mnie natchnęło, albo lepszym określeniem byłoby popchnęło. Zwyczajnie w świecie nie mogłem się już doczekać, nie miałem ochoty czekać. Cierpliwość i upał rósł w szybkim tempie. W końcu jednak gdy się ocknąłem, a dokładniej wydałem z siebie głośny jęk, wówczas zauważyłem, że w moim wnętrzu znajduje się coś gorącego i dużego. Przy tym jeszcze się powiększał i się zatracałem, gdyż czułem coś nie do opisania.
Gdy chciałem pocałować Oriona, poczułem chłodne dłonie na swoich biodrach. Pojawiły się ruchy, powolne, które stopniowo się zwiększały, nabierały swojego własnego tempa.
 - Orion. Czekaj.. - jęknąłem i odchyliłem głowę do tyłu, zaciskając palce na jego rękach. Kolejny ruch, który sprawiał, że znajdował się we mnie znacznie głębiej niż wcześniej. Powiększało to swoją różnicę w siłach. Przechyliłem głowę, gdy poczułem oddech na swojej szyi.
Nierówny oddech. Gdy tylko się zbliżył, zamiast wydawać kolejne jęki, które mógłby ktoś tu przyprowadzić. Sprawiłem, że tym razem byłem zagłuszony, przez słodkie i zarazem cudowne wargi Oriona. Sam także zacząłem poruszać biodrami, by się włączyć w tę nową sytuację. Sprawiała ona, że chciałem, że pragnąłem znacznie więcej i znacznie mocniej. Byłem speszony, gdy pomyślałem, jak zdyszany i cienki mógłby być mój głos. Jednakże i tak chciałem to powiedzieć jednakże, zanim to zrobiłem moje nie przydługimi paznokciami, ale jednak mogłem zacząć drapać go po plecach. Zostanie kolejna pamiątka po pamiętnej i niejedynej nocy.
Tym jednak można zając się rano, teraz pozostaje całkiem inne zadanie i to, co się z nim łączy.
Poczułem ściskanie, wręcz sprawiało ono, że się napisałem i doszedł na brzuch chłopaka. Niemalże w tym samym momencie, poczułem, jak wpływa we mnie i sprawiało ono, że chciałem jeszcze raz, a może jeszcze kilka razy. Dlatego też bez problemowo znalazłem się pod Orionem i objąłem go nogami, by ten nie miał jak uciec ode mnie. Nie potrzeba było w tej chwili żadnych słów, dlatego też zwyczajnie ponownie wsunąłem język do ust chłopaka i pogłębiłem pieszczotę, by nie przeciągać, a może i przeciągać.
Tak naprawdę to nie byłem pewny, czego chce, a czego nie chce. Dlatego też wiedziałem, a może odczuwałem, że gdy teraz się to skończy, będę czuć się tak pusto. Może dlatego nie chciałem tego jeszcze kończyć.
Nasze role mógłby być inne, ale jakaś część mnie podpowiadała, bym mu uległ, gdyż inaczej nie mógłbym. Potrzebowałem i chciałem jego bliskości. Można powiedzieć, że wyczekiwałem tego dnia. Potoczyło się to tak, jak bym chciał i zaplanowałem, jednakże kolejne pocałunki i pozostawione znaki na jego szyi, obojczykach i plecach będą musiały, zostać opatrzone. Oczywiście niektóre.
Chciałem wiedzieć o ile stać Oriona oraz czy będzie w stanie popchnąć się dalej. Oczywiście zmiana pozycji też mogła dużo zdziałać, jednakże teraz taka, w jakiej się znajdowaliśmy, podchodziła pod przyjemną. Miałem dużo lepszy widok na ciało chłopaka oraz wpatrywać się w jego oczy. Sprawiało to, że się rumieniłem, ale coś takiego było naprawdę dziwne i przyjemne, gdy ktoś taki jak on górował i miał władzę. Mógłby to skończyć, kontynuować, a nawet sprawić, że będzie to niezapomniana noc albo i ranek. Nie miałem dość, wręcz jakaś niewidzialna siła mnie nakręcała i wręcz błagała o znacznie więcej..

(Orion~?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz