3 maj 2021

Cherubin DO Smiley

 "Historia o śnieżynce i białym kruku." ~ taki tytuł nosi jedna z nowych historii. Pisze ją dopiero od kilku dni. Odkąd ujrzałem tę piękność, z tatuażem lotosu. Jej powiewające włosy na wietrze oraz słabość do małych zwierzątek. Oprócz tego ujrzałem także niską budowę, za to niezwykle elastyczną. Chęć przeprowadzenia z nią wywiadu jest, aż nadto ekscytująca. Gdyż mi się nie odmawia. Nawet jeśli to zrobisz, nie pozbędziesz się mnie. No chyba, że się zgodzisz na tę ekscytująco i porywającą podróż.

Śnieżynka to młoda kobieta, która mimo utraty bliskich w śnieżycy i lawiny, przeżyła. Poszukuje swojego miejsca na świecie oraz brata, który, gdy był młody, został zabrany przez inną rodzinę. Śnieżynka na swej drodze spotyka białego kruka, który jest wyrzutkiem wśród czarnych ptaków oraz też ich braku. Przeżywają wiele różnych chwil, aż dochodzą do miejsca, w którym... Ich historia dopiero się rozpoczyna, nie można od razu zdradzać jej końca. Cóż byłby ze mnie za pisarz, gdyby tak od razu przejść do sedna.

Troszkę trzeba podokuczać bohaterce i jej towarzyszowi. Może nawet ich rozdzielić. Może pojawią się bandyci. Jest wiele możliwości, które mogą zostać spełnione. Westchnąłem, gdy do mych uszu, doszedłby głosy. Miałem mieć dziś próbę. Jedna próba z harfą, druga z bębnami. Dwie nowe piosenki, a może bardziej melodie. Jednakże zawsze mogą mi przydzielić "partnera". Ostatnim razem tak było. Właśnie wtedy ujrzałem ją po raz kolejny. Smiley tak się do niej zwracają, zostaliśmy sobie przedstawieni. Po próbie gdzieś zniknęła, no i nie było czasu na rozmowę.

Próbę zaczynałem za jakieś dwie godziny, dlatego przez ten czas, układałem pytania, oraz musiałem znaleźć Monie. Cholerne stworzenie robi, co chce i ucieka, by mnie rozproszyć. Gdy tylko wyszedłem z namiotu, w którym mieszkałem. Zobaczyłem przed nim bliźniaki Black i Night. Spojrzałem na nich, trzymali małpkę w dłoniach. Wypuściłem głośno powietrze.

- Blue i Red, co was do mnie sprowadza. Czyżby pyszna herbatka, która ostatnim razem zawróciła wam w głowach. - powiedziałem, te słowa tak jakby małpa nie miała najmniejszego znaczenia. Chyba czas trzymać ją pod kluczem w klatce.

- Przydzielono ci nowego partnera na zbliżający się występ. Próba została przesunięta, teraz zapraszamy z nami. Na herbatkę zawsze chętnie się zjawimy. - jeden uzupełniał drugiego słowami, które trzymały się kupy, ale jednocześnie para bliźniaków, idealnie nadawała się na miano "Tri Blaht", nigdy nie wiesz, po której stronie staną. Wziąłem niesfornego zwierzaka, zamknąłem go w klatce, chowając w kuferku klucz. Wziąłem ze sobą notes oraz pióro, którym ostatnio pisze. Bliźniaki weszły, informując jaki instrument mam wziąć. Harfa, bębny oraz jakichś dodatkowy. Tylko nie wyjawili jaki. Wraz z nimi wyszedłem i zamknąłem namiot, wziąłem oczywiście notes z pytaniami.

Skierowałem swe kroki do jednego z namiotów, byśmy mogli się przygotować do próby. Usiadłem wygodnie i czekałem, aż mój nowy partner się zjawi.


Smiley?  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz