- Dołączyłam do cyrku jak miałam sześć lat. Rodzice i tak pewnie tego nie zauważyli - machnęła ręką. - A ty? U mnie to było zawsze marzenie, które zaczyna się spełniać! - powiedziała entuzjastycznie.
Nie wiedziałam za bardzo co mam opowiedzieć, ale wystarczyło chyba... jak tylko powiem co nie co. Wreszcie nie znam jej za dobrze, ona nawet nie musiała wiedzieć o mnie za dużo.
- Ja dołączyłam do cyrku jak miałam jedenaście lat. Przekonali mnie do tego Night, Black i Dague. - odparłam.
- Rozumiem. Dlatego tak dobrze się z nimi dogadujesz - uśmiechnęła się, a ja odwzajemniłam uśmiech z tym, że mój był prawie mało co zauważalny. - Idziemy coś zjeść? - spytała się Rue.
- Czemu by nie - ruszyłyśmy w stronę namiotu, gdzie mogliśmy wybrać sobie coś o zjedzenia.
<Rue?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz