5 sty 2017

Tori CD Red

Obejrzałam się z wdzięcznością na chłopaka. Teraz dostrzegłam, że cyrkowiec miał rude włosy, na co uśmiechnęłam się lekko. Rozbawiło mnie to trochę na co zwrócił uwagę Red, jednak nie skomentował mojego rozbawienia na co tylko także się uśmiechnął. Byłam mu naprawdę wdzięczna za to, że wstawił się za mną. Niektórzy potrafią obojętnie przejść obok kogoś potrzebującego pomocy. Ulga oblała wnętrze mojego ciała, a moje serce uspokoiło się już i nie biło tak szybko jak wcześniej. Szliśmy przez park w milczeniu, jednak nie było to kłopotliwe. Raczej obydwoje zachwycaliśmy się panującą wokoło aurą. Spokojna, a nawet trochę melancholijna. Niebo było czyste, bez żadnych chmur, które mogły by zasłaniać biliony rozświetlonych światełek na granatowym tle. Księżyc podarował dzisiaj śliczną srebrną poświatę. Lekki wiatr lekko muskał moje policzki. Postanowiłam jednak przerwać ciszę.
- Tak w ogóle... - zaczęłam a on spojrzał na mnie czekając na dokończenie zaczętej przeze mnie wypowiedzi - ... czym się zajmujesz? - dokończyłam. Nigdy nie widziałam go podczas treningu, a w naszym cyrku jest tyle osób, że trudno się połapać ze wszystkim. Mimo, że jestem tu już dwa lata nadal nie jestem w pełni wszystkich rozróżnić. Mimo, że kojarzyłam praktycznie wszystkich z wyglądu, ale z imienia to już trochę trudniej. Chłopak o pseudonimie Red, podrapał się za karkiem i uśmiechnął się.
- Cóż... w sumie to zajmuje się tańcem z ogniem - odpowiedział. Spojrzałam na niego zdziwiona. Nie pierwszy raz o tym słyszałam, jednak nie wydawało mi się, że jakaś z naszej trupy cyrkowej się tym zajmuje. Nie przepadałam za ogniem, jednak manipulacje jakie wykonują tancerze są naprawdę imponujące. Często do występu takiego jest układana złożona scenografia i każdy ruch jest dokładnie zaplanowany. Na występy czeka się długo, gdyż trzeba wszystko dokładnie zaplanować jak i dokładnie przećwiczyć każdy ruch.
- Jesteś pierwszą osobą, w naszej trupie cyrkowej która dołączyła i zajmuje się właśnie tym. Dawno nie miałam okazji oglądania takiego występu. - zaśmiałam się serdecznie. Na moje słowa jego jasne oczy jakby zapłonęły ogniem.
- Jeżeli chcesz mogę ci pokazać parę sztuczek! - powiedział wyraźnie podekscytowany. Najwyraźniej uwielbiał to co robi i nie tracił żadnej okazji by robić to co kocha. Uśmiechnęłam się delikatnie.
- Chętnie! Jednak chyba wolę popatrzeć, trochę boję się ognia - powiedziałam już ciszej. On kiwną głową na znak, że rozumie. Nastąpiła chwila ciszy gdy nagle on się zapytał.
- A ty czym się zajmujesz? W której grupie jesteś? Często występujesz? Długo już jesteś w cyrku? - zalał mnie pytaniami na co zaśmiałam się szczerze.
- Hah! Nie za dużo pytań? No ale... zajmuje się akrobacjami i od niedawna w sumie dostałam się do pierwszej grupy. A występuje...eee... to zależy czy Pik uzna mnie za potrzebną na scenie, ale czasami gdy weźmie inną akrobatkę to czasami coś zaśpiewam i podkładam głos na czas występu - zaśmiałam się. On uśmiechnął się.
- Ale jestem pewna, że będziesz często występował. Taniec z ogniem to naprawdę widowiskowy spektakl - powiedziałam jeszcze, po czym gdy namiot był już widoczny dodałam - Ja pójdę oddać Night'owi i Black'owi ich słodycze a później będę w namiocie głównym. Pokażesz mi swoje umiejętności! - powiedziałam z entuzjazmem, zostawiając go samego i dając czas na przygotowanie potrzebnych przyrządów. Ja po chwili przyszłam do pustego, ciemnego wielkiego namiotu głównego gdzie odbywają się występy. Usiadłam w pierwszym rzędzie czekając na spektakl.


<Red?> U mnie też tak mało się dzieje, wybacz xd Przepraszam, że takie krótkie xC

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz