7 sty 2017

Akuma CD Rue

Akuma zdziwił się, z jakim zapałem dziewczyna opowiadała mu o innych członkach cyrku. Nie słuchał jej przez cały czas, właściwie to był już trochę znudzony tymi wykładami na temat poszczególnych namiotów, występów oraz wielu innych, dla niego zbędnych rzeczy. Jednak emocje, jakie ogarniały całą dziewczynę, aż dało się wyczuć, co trochę dezorientowało go na niektóre momenty. Jakby chciała wytłumaczyć mu wszystko, a zarazem palnąć jakiś żart na temat żonglowania. Z początku chciał zaprzeczyć pomysłowi, by go prowadziła, ale uznał, że... Właściwie to nawet nie był pewien, dlaczego nie oponował. Jakoś tak samo wyszło. Gdy brązowowłosa zaproponowała, by przedstawił swoje umiejętności, zachciało mu się śmiać. Nawet nie powstrzymywał tego odruchu, który z czasem przerodził się w mruknięcia pełne wątpliwości oraz obaw.
- To chyba nie byłby najlepszy pomysł, udusiłabyś się.- Powiedział, na co posłała mu zaskoczone spojrzenie. No tak, przecież Rue nie może wiedzieć, w czym się specjalizuje.- Mój konik to tworzenie akcesoriów związanych z dymem. Tyle, że te, które mam przy sobie są jak na razie fatalne i udusiłabyś się. Ja przy okazji też.- Wyjaśnił z grubsza, ni wspominając nawet o tym, że przecież ma przy sobie maskę przeciwgazową. Ale i tak jedno z nich byłoby narażone na wdychanie zanieczyszczeń. Dziewczyna z wolna skinęła głową, ale było na jej twarz przedstawiała lekkie rozczarowanie. Szybko jednak się rozweseliła.
- Najwyżej pokażesz mi kiedy indziej.- Zawołała radośnie, przymykając oczy przy wielkim uśmiechu. Cóż, ktoś tu chyba ma optymistyczne podejście do życia, jak widać. "Jeśli ci pokaże", poprawił w myślach jej wypowiedź. Może i Hayato lubi zgarniać pochwały, ale nie zawsze ma na to ochotę. Zależy to też oczywiście od osoby, która ma zobaczyć jego popis. W końcu oczarowywanie wroga swoimi umiejętnościami nie prezentuje się zbyt miło. Może i opadłaby mu szczęka, ale i tak samo przebywanie w obecności nielubianej osoby jest męczące. Poprawił słuchawki, które wcześniej schował do kieszeni, po czym spytał bez wyrazu:
- Może to ty byś coś pokazała? Cokolwiek. Przekonałbym się, jak bardzo jestem w tyle.- Wypowiedział się, podnosząc lewy kącik ust w sarkastycznym geście. Właściwie to nie miał na celu obrażenia Rue, to był naturalny odruch, który stosował po praktycznie połowie swoich wypowiedzi. Ta też mogłaby wydawać się niekulturalna, ale jakoś go to nie zraziło.
<Rue?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz