- Tu się z tobą nie zgodzę.- Powiedział upewniając się że skończyła już swoją wypowiedź.- Pieniądze często przesądzają o ilości przyjaciół, uwierz mi. Przykładowo w mojej szkole dzieci biedne były odtrącane przez rówieśników, wyśmiewane, równane z ziemią. Rzadko zadawały się z kimś bogatszym od siebie, ale przyjaźnie pomiędzy biednymi były najlepsze, przynajmniej moim zdaniem. Im człowiek stawał się bogatszy, tym mniej miał szczerych przyjaciół, takich od serca, na których mogli liczyć. Dzięki nim mogli zdobyć dobrą reputację, bo wiesz, wtedy zadawano się z kimś ważnym. Natomiast w biedzie, jak już wspomniałem, kumplowało się tylko z równymi sobie. Przynajmniej u mnie tak było, nie wiem, jak u ciebie.- Wyraził swoje zdanie. Dobrze pamiętał, jak drwiono sobie z niego, a on w zamian obrzucał ich dom szyszkami. Cóż, przynajmniej jeden raz tak było, gdyż sprawa poszła na policję, jednak nie odnaleziono sprawcy. Śmieszne, jak bardzo policja może być bezradna w takich sytuacjach. Zwłaszcza, gdy ma się zapewnione dobre alibi oraz wydaje się takim bezbronnym i nic nie znaczącym knypkiem z sąsiedztwa.
- Może i tak, jednak jak sam powiedziałeś, miało się wtedy przyjaciół. Można ich zdobyć, choć nie zawsze tak samo łatwo. Ale im dłużej będziesz się starać, tym lepszy będzie rezultat.- Oznajmiła cierpliwym tonem, a Akuma skinął głową na zgodę.
- Czasem wystarczy tylko poczekać, nawet nie próbując. Przyjaźni nie ma się na zawołanie.- Jakby dokończył wcześniejszą wypowiedź Szakala. Chłopak nadal jednak uważał, że pieniądze bardzo przydają się w życiu. Chociaż jego było szczęśliwe (i dalej jest), to nieco więcej forsy dużo by zmieniło. Na prawdę dużo.
<Szakal?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz