16 maj 2017

Smiley CD White

White który opowiadał mi o swoim bracie i wspólnie przeżytych przygodach, pobudziło moja wyobraźnię. Za każdym razem wyobrażałam sobie jak wyglądała ich reakcja czy też mina. W pewnym momencie White przestał opowiadać, a moja wyobraźnia wyłączyła się.
- Wybacz - zaśmiał się po chwili ciszy. - Znowu się rozgadałem - podrapał się po karku, a ja zaczęłam zastanawiać się dlaczego przerwał i za co mnie przeprosił. - Gdy zacznę jakiś ciekawy dla mnie temat, nie potrafię zamknąć ust - zaśmiałem się trochę speszony chłopak.
- Nic nie szkodzi, bardzo lubię można by nawet powiedzieć, że kocham jak ktoś opowiada mi o swoim rodzeństwie czy też o tym co wydarzyło się u niego ciekawego. Dzięki temu moja wyobraźnia zaczyna działać i to na dużą skalę, a co za tym idzie to przychodzi mi pomysł na namalowanie czego - uśmiechnęłam się. - Twój brat jest wspaniały, ale ty jeszcze bardziej - dodałam po chwili, trochę ciszej.
- Dlaczego? - spytał się, a ja nie wiedziałam jak za bardzo mu na to pytanie odpowiedzieć.
- Jesteś opiekuńczy, miły a w dodatku pomocny... - dalej już nie mówiłam, bo poczułam jak na mojej twarzy pojawiają się rumieńce.
Wskoczyłam na drewnianą poręcz od mostu. Stanęłam na rękach i zaczęłam iść, aż do dziecka, które było niedaleko w dodatku było smutne.
- Lepiej żebyś się uśmiechał niż płakał - powiedziałam do niego stając na równe nogi. Wyjęłam ze swojej kieszeni kolorowego lizaka. Wyciągnęłam rękę wraz z łóżkiem w dłoni do chłopaka.
- To dla ciebie, na poprawę chumoru - na smutnej twarzy chłopaka pojawił się ciepły uśmiech.
- Dziękuję ci siostrzyczko - usłyszałam z ust chłopaka bardzo miłe słowa. Pomachał mi i odszedł w podskokach.
- White padnij! - powiedziałam w pewnym momencie, gdy coś mnie zaniepokoiło. Rzuciłam się na chłopaka, i oboje upadliśmy na ziemię. W naszą stronę wyleciała strzała. 
- Było blisko... - powiedziałam z ulgą. - Nic ci nie jest? - spytałam się chłopaka, który leżał pode mną. Szybko zeszłam z niego. - Przepraszam, muszę być ciężka. Naprawdę przepraszam! - czułam się strasznie zawstydzona.

<White?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz