30 cze 2018

Smiley CD Vogel

Wolałabym zapomnieć o tym dniu i jak najszybciej wrócić z Vogel'em do cyrku. To była moja rodzina, a nie brat. Nawet nie byłam w stu procentach pewna czy to mój brat. Nie pamiętałam jak on wyglądał, a przez to zmuszałam siebie, aby przypomnieć sobie jego twarz tylko bardziej się irytowałam.
Na temat deseru od razu się rozchmurzyłam. Słodycze zawsze poprawiają mi humor, a w dodatku będąc z chłopakiem mój humor w stu procentach się polepszy i jak dobrze to zapomnę o tamtej rozmowie. Wejście po drodze do kilku sklepów rozweseliło nie jeszcze bardziej. Dzięki temu moja kolekcja szklanych kulek się powiększyła. Dołączy do nich różowa szklana kulka, której jeszcze nie posiadałam. Duże zamówienie?! Oj tak, takiej okazji nie potrafiłabym przegapić.
Kelnerka podeszła do nas, a myśmy poprosili każdy deser tylko w mniejszej wersji. Na szczęście nie był to żaden problem. Zamówiliśmy również coś do picia.
- Ale pięknie - powiedziałam pod nosem patrząc przez swoją szklaną kulkę na miasto, które widniało zza oknem. Uśmiechnęłam się pod nosem widząc wszystko w inny sposób.
- Widać, że kochasz szklane kulki - chłopak oparł się o swoją dłoń, patrząc w moim kierunku.
- Tak i to bardzo - odpowiedziałam entuzjastycznie, a kelnerka przyniosła jeden z naszych deserów.
- Proszę bardzo za chwilę przyniosę resztę zamówienia - spojrzałam się na deser. Było to dango. Deser z Japonii.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się wesoło. - Vogel patrz jakie to urocze, aż szkoda jeść - przyglądałam się dokładnie deserowi.
- A mi nie - wziął jeden patyczek i zjadł jedną z kolorowych kulek, uśmiechając się przy tym.
- Dlaczego ty zawsze jesz wszystko tak szybko! - spojrzałam się trochę oburzona. Te dango były takie urocze.
- No już, spróbuj sama - wystawił patyczek z dango w moją stronę. Przytrzymałam jedną ręką swoje włosy, aby mi nie przeszkadzały.
- Pyszne - chwyciłam się za policzki. Smak rozpłyną mi się w buzi, nie wiedziałam co mam o tym wszystkim sądzić. Kelnerka przyszła wraz z resztą zamówienia. Wszystko było takie kolorowe, urocze i tak smakowicie wyglądało.
- Smacznego - powiedziałam wesoło i wzięłam się za konsumowanie słodyczy.
- I kto mówi, że szybko je - spojrzał się na mnie Vogel, a ja się tylko uśmiechnęłam.
- Musiałam być szybsza od ciebie bo inaczej zjadłbyś mi wszystko! - podałam mu na szybko wymyśloną przyczynę, a on tylko się zaśmiał.

<Vogel?> :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz