22 wrz 2018

Rose CD Vogel

Odniosłam tackę z pustym talerzem. Nie miałam ochoty na dalszą rozmowę. Najpierw zachowuje się chamsko i tłumaczy się tym, że mówi to co myśli. Jeśli będzie tak nadal robił, to ludzie mogą się od niego odwrócić. Poszłam w stronę mojego namiotu, lecz w połowie drogi, mój but się rozwiązał. Robiąc kokardę, zobaczyłam męskie nogi. Czekał na mnie, aż się podniosę.
-Coś się stało?- zapytałam, kończąc wiązanie buta. Spojrzałam się na Vogela. Co on jeszcze chce ode mnie? Myślałam, że już skończyliśmy. Przynajmniej na dziś. Skrzyżowałam ramiona, delikatnie marszcząc brwi. Czekałam na jakąś reakcję z jego strony.
-Możesz mi powiedzieć coś więcej na temat swojej mocy?- spytał się, jakby to nie było trudne pytanie. Dla mnie jest. Z nikim o tym nie gadałam i nawet nie zamierzałam. To jest dość osobliwe. Każdy ma jakąś rzecz, którą chce zachować tylko dla siebie, a jak jest zmuszony do tego, odczuwa strach, wstyd, bądź gniew. Akurat to zależy od charakteru.
-No dobrze- westchnęłam- to pogadamy o tym w moim namiocie- nie czekając na odpowiedź ze strony mężczyzny. Oboje ruszyliśmy w stronę pseudo domków. Ciekawski szedł za mną. Wiedziałam to głównie dlatego, że wsłuchałam się w dźwięk butów uderzających na podłoże.
Zaprosiłam machnięciem ręki do mego raju. Usiedliśmy na siedzeniach i zaczęłam swój monolog:
-Ogólnie to odkryłam tę moc zupełnie przypadkowo. Tak, jak zresztą pewnie większość osób. Uciekłam z domu i chciałam znaleźć potulne miejsce. Myślałam o domku mojej babci i o wszystkich wspomnieniach z tym związane. Byłam do niej bardzo przywiązana, lecz parę dni przed ucieczką zmarła. Nagle poczułam, jakby ktoś mnie podniósł i rzucił tam, gdzie mam ochotę. W ciągu tej sekundy robi mi się ciemno przed oczami. Zupełnie, jakbym była niewidoma. Na początku tego do końca nie kontrolowałam, lecz praktyki czynią mistrza. Jednak nadal mam obawę, że tego mogę nie kontrolować. To piękna i zarazem praktyczna moc. Niestety ma swoje wady. Koszmarnie uzależnia. Zdarzało mi się teleportować co pięć sekund. Takie nadużycia, pogarszają wzrok. Oczywiście nie jest tak pięknie, jakby się mogło wydawać. Umiejętność opiera się na pamięci wzrokowej, czyli tak gdzie byłam to tam mogę się przenieść. Mimo tego, że traktuję teleportację, jako przekleństwo. Jestem z tego dumna, że mam coś co należy tylko do mnie i nikt nie jest w stanie tego odebrać.- po skończeniu, jakże tej pięknej przemowy. Czekałam na reakcję Vogela.

<Vogel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz