24 cze 2017

Helsing

„Któregoś razu mi się uda, a wtedy wszyscy się zesracie.”

Tożsamość| Demetre Tkeszelaszwili
Pseudonim| Helsing
Wiek| 20 lat
Płeć| Mężczyzna
Rola| Tancerz
Specjalna umiejętność| - -
Grupa| II - z aspiracją na awans.
Aparycja| Jest wysoki (190 cm wzrostu), pięknie umięśniony, ale także smukły, jak na tancerza przystało. Całe jego ciało można porównać z ciałem atlety; bajecznie wyrzeźbione nogi, silne, mocne ręce przyozdobione wystającymi, grubymi żyłami, na brzuchu ładnie zarysowane mięśnie. Jest dość szeroki w barkach, za to posiada bardzo wąską talię. Kolor jego skóry waha się gdzieś pomiędzy odcieniem śniadym a brzoskwiniowym. Na jego lewym ramieniu okręca się długi, chiński smok, którego głowa znajduje się na wierzchu dłoni Gruzina, a ogon skręca się na jego łopatce. Ma ciemnobrązowe, przydługie włosy, które często związuje "na samuraja", zostawiając krótsze tylne kosmyki luzem. Złote oczy Helsinga błyszczą się rudymi refleksami. 
Zwykle ubiera się normalnie, możliwie wygodnie, natomiast strój, który zakłada do występów to czerwony, ozdobiony złotymi akcentami, sięgający do kolan kontusz (okrycie wierzchnie), czarne obcisłe spodnie, wysokie buty i koszula nakładana pod wierzchnią część - obie rzeczy również w kolorze czarnym. Do lewego boku ma wtedy przypiętą pochwę z szablą o prostym ostrzu. Swoją prezencję urozmaica malowaniem na lewym policzku dwóch poziomych linii czarną farbą.
Charakter| Helsing jest postacią dynamiczną, żywą, pewną siebie i na swój sposób optymistyczną. Nie patrzy na życie w bezmyślnie różowych barwach, ale nie skupia się także na rzeczach złych. Można powiedzieć, że jego myśli kręcą się głównie wokół jego samego. Lubi sobie dogadzać i zapewniać wygodę, dlatego z reguły nie miesza się do spraw, które mu nie pasują. Mimo tego zamiłowania do wygody, uwielbia rywalizację w przeróżnej formie, szczególnie w zadaniach, o których nie ma zielonego pojęcia, bo przecież jaką zabawą są zawody w dyscyplinie, którą zna się na wylot i jest się w niej niektwestionowanym mistrzem? Konsekwencjami lub ewentualnymi urazami nie zaprząta sobie głowy. 
Ma swoje zdanie na każdy temat i nie zmieni go, choćbyś nie wiadomo jak mocno go zagiął. Obcując z nim, ciężko nie zauważyć jego ognistego, emocjonalnego temperamentu, mogącego znajdować wytłumaczenie w jego pochodzeniu. Bo przecież jest potomkiem kaukaskich górali, prawda.
Życiem, tlenem i jedyną miłością Demetra jest taniec. Jest w nim nieodwracalnie rozkochany; nazywa to jedyną prawdziwą formą wyrażania swojej osobowości. Oprócz czystej przyjemności widzi w tym wyzwanie i cały czas stara się doskonalić swoje umiejętności. Jest niezwykle ambitny i nie cierpi być w czyimś cieniu – aż zbyt dobrze zna swoją wartość, co zahacza o narcyzm. Potrafi być anielsko cierpliwy i sumiennie pracować na zabłyśnięcie i przebicie każdego, kto tylko spróbuje nazwać siebie lepszym od niego. 
Orientacja| Hetero
Zauroczenie| Taniec jest jego jedyną, prawdziwą miłością.
Rodzina| Mama – Tamara, ojciec – Giorgi, rodzeństwo – Lasza i Oksana
Historia| Urodził się w biednej, gruzińskiej rodzinie. Warunków jego życia w dzieciństwie nie wspomina jako tragiczne, choć w rzeczywistości ubarwia nieco prawdę. 
Tancerzem zapragnął zostać od pierwszej chwili, gdy zobaczył artystów tańczących balet gruziński na spektaklu, który był poniekąd jego prezentem urodzinowym. Rodzice rzadko mieli możliwość zafundować dzieciom nawet mały prezent, więc bilet na przedstawienie był wręcz czymś niewyobrażalnym. Wracając; gdy tylko ujrzał grupę kilkudziesięciu mężczyzn wybiegających na deski sceny i zaczynających wyprawiać ze swoimi ciałami rzeczy, o których nie wiedział, że ludzkie ciało jest w stanie wykonać, zakochał się bez pamięci. Nic nie zachwyciło go w całym dalszym życiu bardziej, niż ten występ. Układ, który przywodził na myśl ruchy baletmistrzów zostawionych na pół roku w dzikich ostępach Kaukazu, w dużej mierze upiększony obecnością i wkładem pięknych pań we wspaniałych strojach był cudownym objawieniem dla dziesięcioletniego, ubogiego chłopca siedzącego na widowni. Od tamtej pory nie prosił rodziców o nich innego, jak tylko zapisać go na lekcje baletu gruzińskiego.
Rodzice dobrodusznie pozbawili go złudzeń. Nie ma nawet o czym marzyć, nie stać nas. Była złość, furia, płacz, błaganie. W końcu mały Demetre przestał męczyć rodzicieli. Jednak nie zaprzestał dążenia do swoich pragnień. 
Wiedział, gdzie w jego mieście znajduje się szkoła tańca. Szybko też dowiedział się, że możliwe jest zobaczenie ćwiczących uczniów przez okno z tyłu budynku. A cóż może powstrzymać młode, zdesperowane dziecko przed dostaniem tego, czego pragnie? Na pewno nie zdobycie kilku skrzynek i pudełek do zbudowania sobie podwyższenia do obserwacji. 
Chłopak codziennie po lekcjach w szkole szedł prosto na tyły budynku i uważnie obserwował ćwiczące grupy. Starał się zapamiętywać kroki i powtarzać je na chropowatym betonie w rytm muzyki przygłuszonej przez ścianę. Niemal codziennie przez osiem lat. 
Nie zniechęcił się. Ciągłe pytania matki o jego podarte spodnie na kolanach i zadrapane dłonie nie przeszkodziły mu w spełnieniu marzenia. Umiał tańczyć balet. 
W wieku 18 lat wyjechał do Europy. Nie uprzedzając rodziców, nie omawiając tego z nimi. Pewnego dnia po prostu przyszedł do nich z walizką, wręczył plik pieniędzy zarobionych przez niego w kilku dorywczych pracach, wytłumaczył, że tak trzeba, uściskał i zniknął. Tak skończył się okres jego dzieciństwa. 
Podczas pobytu w Kijowie spotkał Irysa. Od pierwszego kieliszka odnaleźli w sobie wzajemne uzupełnienie. Dwaj tancerze szukający zajęcia, żądni wrażeń, ambitni. Po czterech kieliszkach stwierdzili, że pojadą razem w Europę i będą razem występować w jakiejś niezależnej trupie. Tak i, po dwóch latach, znaleźli się w końcu w cyrku Papy.
Ciekawostki|
→ Nie może zacząć dnia bez kawy, robi się wtedy marudny i uszczypliwy.
→ Jego pseudonim „Helsing” wziął się od nazwiska jego ulubionej postaci książkowej. 
→ Wspominając o postaciach książkowych, nie wolno pominąć, że Demetre lubi czytać. Nie ma określonych upodobań co do gatunku, bierze wszystko co go zainteresuje.
→ Jak na mężczyznę nie posiadającego zbyt wybrednego zmysłu smaku, naprawdę dobrze gotuje. 
Inne zdjęcia| - - 
Sterujący| PanieKierowniku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz