20 kwi 2017

Smiley CD Needle

Dziewczyna chyba nie była ucieszona moim zachowaniem, ale tuż potem jak się odwróciła, zająknęła się kilka razy w wymawianiu słów, poszłyśmy do jej namiotu. Tam z jakiegoś kufra wygrzebała strój dla mnie. Wzięłam go w ręce i nie byłam zbytnio pewna co zrobić. Nie mniej jednak, ona mnie wepchneła do garderoby. Zdjęłam swoje ubrania i założyłam nowy strój na moje przedstawienie, które miało się już niedługo zacząć.
- Jesteś już gotowa? - usłyszałam pytajacy głos dziewczyny. Wyszłam z garderoby i z uśmiechem na twarzy powiedziałam.
- Ten strój jest przepiękny. Na prawdę ci dziękuję - przytuliłam się do niej. - Bez ciebie nie dałabym rady i pewnie musiałabym wystąpić w swoim starym stroju, który jest trochę rozdarty - na trochę miałam na myśli bardzo rozdarty. - Twój strój jest naprawdę świetny. Dziękuję ci bardzo no i pewnie będę częściej do ciebie wpadać z prośbą bo ja już pewnie nie dam sobie sama rady szyć... - nie dokończyłam bo jak zobaczyłam, która jest godzina musiałam jak najszybciej zjawić się w głównym namiocie. - Dobra pogadamy później... - chciałam już iść, gdy nagle Bisca zaszczekała. - No tak zapomniałam! -  walnęłam się w czoło. - Czy mogłabym ciebie poprosić o mała przysługę - złożyłam swoje dłonie razem na znak, że bardzo potrzebuje jej pomocy i to znowu.
- O co chodzi? - spytała, a ja się uśmiechnęłam.
- Założyłabyś strój Bisce, bo ja nie dam rady. Jest w tej torbie, więc śmiało możesz w niej grzebać. Co do stroju jaki ma założyć to jest grzeczna i nie będzie stawiać oporów. Występuje tuż po mnie, a ja powinnam już iść i nie zdarzę jej pomóc. Więc czy pomogłabyś jej założyć strój i przy okazji przyprowadzić ją do głównego namiotu? - spojrzałam się na nią. Nawet nie wiedziałam jak się mam jej odwdzięczyć za piękny strój jaki uszyła dla mnie.
Pobiegłam do głównego namiotu gdzie szybko namalowałam swoje symbole na twarzy, dzięki którym wszyscy mnie rozpoznawali. Udało mi się zapamiętać cały układ i nie popełnić błędu, a w dodatku najtrudniejsza sztuczke jaka musiałam zrobić, wyszła mi lepiej niż na ćwiczeniach. Gdy Bisca wyszła na scenę, każdy nie mógł oderwać od niej wzroku. Sama się nie dziwiłam. Miała przepiękny strój i w dodatku zrobiła wszystko czysto i płynnie. Zakończyliśmy swój spektakl, a na sam koniec dużo osób przyszło do mnie i wręczyło prezenty. Pożegnałam się że wszystkimi i szybko pobiegłam do swojego namiotu, aby odłożyć podarowane przez innych prezenty. Spojrzałam się dokładnie na wszystkie i wzięłam dwa z nich. Wreszcie nie tylko mi się one należały.
Zaczęłam biec i szukać Needle, której chciałam podziękować. Udało mi się ją znaleźć jak spacerowałam sama, rozmyślając przy tym. Zakradłam się do niej od tyłu i wyciągnęłam ręce przed nią od tyłu. W jednej był bukiet kwiatów, a w drugiej mała torebeczka z prezentem.
- To w ramach podziękowania za wszystko co dla mnie zrobiłaś - powiedziałam uradowana za jej plecami.
<Needle?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz