4 sie 2017

Smiley CD Vulnere

Spojrzałam się  na Vulnere. Zaskoczyła mnie tym, że chciała przeczytać moją grubą teczkę później gdy będzie sama.
Pożegnałyśmy się ze soba, ale tylko na krótką chwilę. Dziewczyna chciała odnieść ciężką teczkę i przy okazji coś wziąć ze sobą. Miałyśmy na to mniej więcej pięc minut może trochę więcej. Zapewne spóźnię się, ale u mnie to już normalne. Zawsze się tak działo chociaż miałam dobre chęci i starałam się być precyzyjnie na czas. Musiałam zawsze biegać ale te głupie dwie trzy minuty byłam zawsze spóźniona. Wzięłam koszyk w który spakowałam jakieś małe co nie co. Coś na ząb i przy okazji do popicia. Wzięłam również ulubiona zabawkę dla Biscy oraz Yuki'ego. Nie były one ciężkie i w dodatku mieściły się one swobodnie do koszyka. Założyłam obrożę każdemu jednemu. Będąc już gotowa spojrzałam się na zegarek. Minęło więcej niż pięć minut. Dokładnie mówiąc było to już siedem minut po czasie. Czyli dokładnie mówiąc minęły dwanaście minut. Myślałam, że zaraz spale się że wstydu. Yuki i Bisca byli przyzwyczajeni do tego, że biegam więc nie sprawiało to im najmniejszego problemu. Dotarłam po krótkiej chwili na miejsce. Zobaczyłam jak Vulnere strasznie się spieszy.
- Wybacz za spóźnienie! -powiedziałyśmy w tym samym czasie, zdyszanym głosem. Mogłam przyznać, że dawno się tak nie spieszyłam jak dzisiaj.
- Czyli nie tylko ja się spóźniłam?! - spojrzała na mnie, a ja na nią.

<Vulnere?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz