28 lip 2018

Lennie CD Shu⭐zo

Widząc, że Shuzo dalej jest tym ponurakiem, który wczoraj mi rozpierniczył cały pokój, wróciłem w ciszy do mieszania łyżeczką herbatki. Na nowo odtworzyłem w myślach to, co się stało wczoraj w bufecie. Jedliśmy na spokojnie śniadanie, gdy blondyn nagle dostał w głowę talerzem i... talerz. Spojrzałem w kierunku czarnowłosego i wziąłem do ręki małe naczynie. Przez chwilę się wahałem, jeśli coś mu zrobię? Zacisnąłem zęby wspominając sobie jego bezczelne zachowanie i rzuciłem przedmiotem w jego głowę. Trafiłem idealnie w jego tył. Przez chwilę miałem wyrzuty sumienia, ale szybko ich się pozbyłem, gdy Shuzo zaczął mówić kompletnie bezsensu. Jaka klatka? Jakie śmiechy? Widząc łzy na jego policzkach, poczułem, że to ten radosny blondynek, którego poznałem na samym początku.
- Shuzo - odezwałem się w końcu. Powtórzyłem jego imię parę razy, póki na mnie nie spojrzał i nie przestał bełkotać. - Usiądź i coś zjedz - lekko się uśmiechnąłem. - Zaraz do ciebie dołączę - wydawał się, jakby moje słowa do niego nie docierały, ale pokiwał głową i gdy puściłem jego ramiona, posłusznie wrócił na swoje miejsce, wpatrzony w swoje czarne paznokcie, które przed chwilą malował. Wziąłem do ręki swoją herbatę i wróciłem do stolika, przy którym siedział chłopak. Usiadłem na przeciwko niego.
- Masz zmywacz? - zapytał cicho, łamiącym się głosem. Pokiwał głową, zdjąłem kapelusz i wyjąłem z niego pożądaną rzecz i waciki. Shuzo zajął się wycieraniem czarnego lakieru. Przez długą chwilę oboje milczeliśmy. Ja piłem swoją herbatę, z chłopak czyszczenie paznokcie.
- Zrobię ci herbatę - zaproponowałem. Pokiwał tylko głową, więc wstałem i ruszyłem do kubek i saszetkę. Wróciłem, stawiając przed nim kubek ciepłej cieczy. - Może wyjdziemy na miasto? Chyba przyda ci się oderwanie od rzeczywistości, co? - zaproponowałem. Na początku chciałem go zapytać, co się z nim dzieje, ale stwierdziłem, że jeśli sam nie wytrzyma i będzie musiał z kimś pogadać, a ja będę w pobliżu, sam mi wszystko wytłumaczy, a ja go zawsze wysłucham. - Ewentualnie możemy iść popływać, odwiedzić jezioro życzeń, albo skorzystać z naszego diabelskiego młyna - zaproponowałem.

<Shuzo?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz