4 lip 2018

Spektr

"Rzeczy nie są dobre ani złe same z siebie. Stają się takie przez to, co z nimi robimy. Podobnie jest z ludźmi."

Personalia
Sterujący| OrangeMind#5703 | lucasmoonlight23@gmail.com
Głos| Linkin Park на русском New Divide
Tożsamość| Luka Sokołow
Pseudonim| Spektr
Wiek| 21 lat
Płeć| Silna oczywiście
Rola| Techniczny, zwany inaczej złotą rączką. Zajmuje się różnymi rzeczami. Od napraw, przez sprzątanie, aż do sprzedaży biletów. Zależy, gdzie potrzebna jest pomoc.
Specjalna umiejętność|W założeniu miał przybierać postać, pomagającą w tropieniu zbiegów rosyjskiemu wywiadowi. Wyszło z tego jednak raczej coś, co większość ludzi nazywałaby potworem. Luka jest zmiennokształtnym, umiejącym przyjąć tylko dwie formy - ludzką i tę ciekawszą. W nazwijmy to podstawowej wersji, jego zmysły są nieznacznie wyczulone, potrafi rozeznać kłamstwo (u ludzi bez najmniejszego problemu, przy istotach parających się magią idzie mu gorzej). Jego druga natura jest czymś na granicy wendigo i wilka, przynajmniej jeśli chce się opisać jej wygląd. Struktura przypominająca ciemną jak noc sierść wilka, tak naprawdę jest także zbroją, zapobiegającą większości ran ciętych. Długie, jak na tego typu zwierze, uszy potrafią odebrać dźwięki z niebywale dużych odległości, ich zasięg jest jednak w pewien sposób regulowalny. Wyczuwa ciepło niczym kamera podczerwona i ma niebywale dobry węch. Wszystko to spowodowane jest potrzebą jak najlepszego przedstawienia rzeczywistości wokół, ponieważ stworzenie to jest ślepe. Jego górna część czaszki jest jakby porośnięta kościaną strukturą.
Grupa| Pracownik

Postać
Aparycja| Luka może być uważany za kogoś o poprawnej budowie ciała i przeciętnym wzroście. Mierzy zwykłe 173 centymetry. Nie warzy za wiele, dlatego boks czy inne zapasy to nie jego ulubione dyscypliny sportowe. Cerę ma delikatnie opaloną jak większość osób pracujących od czasu do czasu w słońcu. Nie sposób go jednak podejrzewać o celowość tego zabiegu. Części ciała zazwyczaj osłonięte ma jasne niczym syn młynarza. Wiele miejsc ma przyozdobionych bliznami. Na plecach można znaleźć największe ich skupisko. Jedynymi obszarami od nich wolnymi są dłonie i twarz. Tam ciężko o jakąkolwiek skazę, choćby wyprysk. Jak już jesteśmy przy jego obliczu. Przyozdobione jest prawie zawsze delikatnym uśmiechem, który powiększa się proporcjonalnie do poziomu zestresowania. Spojrzenie jego ciemno bordowych oczu często bywa ciężkie do wytrzymania przez swoją przenikliwość. W końcu, kiedy znajdzie już coś przykuwającego uwagę, chce jak najlepiej zarejestrować każdy tego element. Czerwono-rude włosy rozrzucone wiecznie w lekkim nieładzie, dodają nieco romantyczności i nowatorskości jego wyglądowi. Nie są one idealnie proste, a pojawiają się na nich lekkie fale, co powinien zauważyć nawet niezbyt spostrzegawczy obserwator. Lubi ubierać się elegancko, a przynajmniej nie ma co do tego większych zastrzeżeń. Niestety często nie jest mu to dane. Na co dzień ma na sobie zwykły roboczy strój, który nieco odbiera mu charyzmy. On jednak zdaje się tego nie zauważać.   
Charakter| Początkowo może wydać się nieco małomówny, ponieważ przeważnie to wtedy ludzie pytają o jego przeszłość lub zainteresowania. Rozmawiać o tych dwóch pojęciach nie lubi, dlatego też wykręca się na wszystkie sposoby. Nie znaczy to jednak, że naprawdę jest jakoś specjalnie tajemniczą i cichą osobą. Sprawia mu przyjemność utrzymywanie z innymi kontaktu werbalnego, jeśli tylko obraca się w neutralnych sferach takich jak praca. 
Sam z siebie raczej nie jest specjalnie wredny, ale potrafi nieźle zaleźć za skórę ludziom, którzy uprzykrzają mu życie. Nie można powiedzieć, by był poważny. Poważne tematy wywołują u niego niestrawność, tak samo, jak ważne decyzje. 
Woli żyć spokojnie, jako nic nie znaczący, szary człowiek. Problem polega na tym, że nie jest ani spokojny, ani opanowany, a już na pewno nieszary.
Tłumi nieco swój porywczy charakter, który nie raz wpakował go w kłopoty. Gdyby nie wyczerpujące zajęcia, jakie praktykuje każdego dnia, byłby chodzącą kulką niepohamowanej energii. Niezbyt pozytywną czy kolorową, ale jakąś na pewno. Nie należy do osób miłych i uprzejmych, robienie sobie wrogów nie wydaje mu się problemem. Omija to tylko z chęci zatrzymania pracy oraz dachu nad głową. Lubi posługiwać się sarkazmem czy ironią, ale nie znaczy to, że rzuca nimi na prawo i lewo. 
Zachowanie Luki właściwie zależy to od jego nastawienia do drugiego człowieka (a także wielu innych czynników). Dla przyjaciela potrafi być naprawdę czarujący, natomiast dla wroga ostry jak pineska. Nie można nazwać go socjopatą, ale czasem niektóre emocje innych ma po prostu gdzieś. Rozumie je, wie jak zareagować, a mimo to coś ciągnie go w zupełnie odmiennym kierunku. Ciężko złapać jego zainteresowanie, ponieważ pierwszy lepszy zjadacz chleba nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Kryteria Sokołowa są nieco dziwne, może nie 'trudne do spełnienia', ale na pewno niecodzienne. Potrafi zwrócić na kogoś uwagę przez część garderoby lub ulubione jedzenie, lecz innym razem osobowość. Nie ma stałego bodźca, którego szuka w ludziach. Chodzi po prostu o pewnego rodzaju magię w człowieku. Aurę, jaką wokół siebie rozsiewa. 
Zdarza mu się bujać w obłokach. Nie zauważać czego oczywistego. Większość cech jednak jest u niego zmiennych i zależnych od sytuacji. Nie łatwo przewidzieć jego reakcję. Tak przynajmniej prezentuje się zewnętrznie, a co siedzi w jego głowie? To już zupełnie inna historia. Może komuś uda się ją odkryć?
Powiązania
Orientacja| Bi
Zauroczenie| Brak
Rodzina| Z prawdopodobnie żywych wymienić może jedynie swojego brata. Zwie się on Michaił, jednak został w Moskwie. Od dawna nie mają ze sobą kontaktu. Rodzice tej dwójki nie byli nigdy uznawani za ciekawych ludzi, dlatego można pominąć ich stosunkowo krótką karierę w życiu braci Sokołow. Da się powiedzieć, że wychowała ich ulica, a mieszkaniem zostały domu znajomych Michaiła.
Historia| Przyszedł na świat w Rosji, a dokładniej na obrzeżach Moskwy. Jeśli jednak ktoś myśli, że to ułatwiło mi w jakimś stopniu życie, jest w błędzie. Dola nie miała zamiaru ułatwiać życia ani jemu, ani Michaiłowi. Ciężko zdecydować kto gorzej zniósł śmierć rodziców. Młodszy z braci, który miał na tyle lat, by wiedzieć, co się stało i co czeka ich w przyszłości, czy starszy, ponownie tracący dopiero zdobytą niezależność. Obu nie na rękę było wspólne mieszkanie w kawalerce nie pierwszej młodości. Żaden nie śmiał powiedzieć tego na głos. Luka szybko musiał stać się samodzielny, co nie zdawało się trudne dla dziesięciolatka. Im starszy był, tym rzadziej widział się ze swoim prawnym opiekunem. Każdy z nich żył w swoim hermetycznym świecie, niechętny do wpuszczania drugiego. Jedynymi interakcjami stały się dla nich krótkie dialogi przy sporadycznych posiłkach, na niezobowiązujące tematy. Nie ma się co dziwić, że Luka dowiedział się o powiązaniach Michaiła z mafią ze sporym opóźnieniem i to od jego dziewczyny, całkowicie przypadkowo. Sam nie grał do końca czysto. Lubił eksperymentować z ciekawymi substancjami, będąc (jak to bywa w młodym wieku) przekonany o swojej nieśmiertelności. Wszystko pewnie skończyłoby się zwyczajnym przedawkowaniem, samobójstwem lub zerwaniem z nałogiem, gdyby nie parę zbyt wysokich zadłużeń. Spłatę tego przypłacił życiem. Oczywiście nie umarł. Nikt nie chciał jego zgonu. W końcu kto zabiłby swojego królika doświadczalnego bez zobaczenia efektów? Jeden z wierzycieli zlecił zatrudnionym przez siebie biologom, próbę przywrócenia potworowi ludzkiej postaci. Jak można łatwo wydedukować z otaczającego nas świata, nie powiodło się to. Z samego okresu badawczego Luka nie pamięta zbyt wiele. Najważniejsza jednak w tej historii jest ostateczna ucieczka głównego bohatera. Chłopak wiedział, że na terenie kraju znajdą go bez problemu. Pozbył się czipa, ale mimo to wtyki bogacza sięgały zbyt daleko. Autostopem dojechał do granicy z Litwą, przeszedł ją pieszo i wsiadł do pierwszego napotkanego statku. Na tyle dużego, by móc spokojnie się w nim ukryć. Dopłynął do Brytanii, gdzie zaczął wędrować. Początkowo starał się stronić od rozmów z ludźmi, jednak kiedy złapał podstawy języka, zaczął podawać się za turystę. Z czasem zaczął władać angielskim biegle i bez problemów. Wciąż jednak nie miał dachu nad głową, a każde zdobycie posiłku było wyzwaniem. Szukał miejsca niezobowiązującego, które pozwoli mu po prostu być. Bez zbędnych papierów, formalności czy pytań. Jak widać, na jakiś czas się to udało. 
Ciekawostki| 
- Raczej nie słychać u niego rodzimego akcentu. Mówi płynnie po angielsku, zazwyczaj bez błędów językowych. 
- Nie za dobrze czyta po angielsku, dlatego rzadko sięga po literaturę. Przeszkadza mu odmienny od rodzimego alfabet. 
- Jest prawie całkowicie odporny na lekkie wirusy i bakterie, jednak gdy już choruje to na całego. Na szczęście nie zdarza się to zbyt często, a mniej więcej raz na kilka lat.
- Ma dość dziwną przypadłość, mianowicie jest nią uczulenie na popcorn. Żeby było zabawniej jedynie na popcorn w karmelu. W kontakcie ze skórą wywołuje u niego pojawienie się wysypki, a nawet poważniejszych bąbli na dłoniach i przedramionach. Neutralizuje to przeważnie odkład z rumianku. Jeśli stan jest poważny, może utrzymywać się do kilku dni.
- Interesuje się zbieraniem przedmiotów, które podejrzewane są o właściwości magiczne. Zazwyczaj nie śmierdzi groszem, ale na prawdziwy artefakt potrafi wydać spore sumy. W pewien sposób wyczuwa ich moc.
- Stara się mieć jak najmniej kontaktu ze zwierzętami, ponieważ niektóre z nich wykazują względem niego agresję, a część z nich panikuje. Na razie ciężko mu wyczuć, jak zareaguje dany pupil, dlatego woli nie ryzykować.
- Zdarza mu się znikać na kilka dni, kiedy nie jest specjalnie potrzebny. Włóczy się wtedy w samotności. Gdy jednak sytuacja się zmieni, potrafi się pojawić znikąd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz