- ...Hej?
- Czeeeść… - odwróciła się do mnie i po chwili wstała
- To ty obserwowałaś mój trening? – zapytałem
- Tak, to ja… przepraszam. – wymamrotała cicho
- Heh, nic się nie stało przecież, nie musisz przepraszać
Spojrzałem na dziewczynę z lekkim uśmiechem na twarzy. Nie mam pojęcia dlaczego tak zareagowała, ale jej twarz była chyba bardziej czerwona niż powinna. Podrzucilem swoją, jeszcze dotychczas zapaloną pochodnię i chwyciłem ją w drugą dłoń. Czułem na sobie wzrok nieznajomej, a niezręczna cisza to coś, czego naprawdę nienawidzę.
- A co o tym sądzisz? Podobało ci się? Dobrze było? Może jakieś uwagi? - zasypałem ją pytaniami, jak jak to z resztą miałem w zwyczaju i w sumie i tak nie była to aż tak duża liczba pytań, jak zazwyczaj, więc sądzę, że dziewczyna powinna wszystko spamiętać. Chociaż w sumie co do uwag, nie sądzę by na to odpowiedziała.
- N-nie wiem... nie znam się na tym. - odparła, a po chwili zastanowienia dodała: - Ale podobało mi się
- To dobrze! - kiwnąłem głową i klasnąłem w dłonie. - A ty czym się zajmujesz?
- Jestem treserką zwierząt
W tej chwili miałem zapytać się jej o to, czy mogłaby mi je pokazać, jednak ktoś zawołał mnie i powiedział, że Pik coś ode mnie chce. Nieumyślnie zostawiłem swoją nowo poznaną znajomą samiuteńką w namiocie i zająłem się swoimi sprawami. W sumie to nawet nie wiem, jak ona się nazywa! O to też najwidoczniej zapomniałem się zapytać. Wieczorem chodząc pomiędzy namiotami, ponownie się na nią natknąłem. Jakie szczęście! Podbiegłem do niej.
- Jejuuu, przepraszam za to zniknięcie! - powiedziałem, opierając łokieć o jej ramię - Wybaczysz?
<Lottie? Ja też idk, co wyszło xdd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz