14 sty 2017

Akuma CD Rue

Chłopak również zaczął się śmiać, podobnie jak Rue. Był pewien, że kobieta mu przyłoży, ale zamiast tego się roześmiała i to była dość zabawna sytuacja, gdyż jej chichot brzmiał zabawnie. Śmiał się także dlatego, że to sprawiło mu frajdę. Okazało się,że jego towarzyszka chyba też dobrze się bawi. Czyli lubi robić coś nieco innego, niż popijanie herbatki i toczenie długich, poważnych rozmów? Po paru sekundach nieznajoma życzyła im powodzenia w dalszym straszeniu ludzi, po czym odeszła pospiesznym krokiem, jakby chciała jak najszybciej oddalić się od tej dwójki.
- Cóż, nie spodziewałem się, że to powie.- Przyznał, kręcąc głową z niedowierzaniem.
- Chodź, ktoś idzie!- Zawołała półszeptem, po czym popchnęła go w stronę krzaków. Ten szybko w nie wszedł, haratając przy okazji twarz gałęziami, których nie odgarnął. Odwrócił się, by wiedzieć, kiedy ma wyskoczyć i kątem oka dostrzegł, jak Rue robi to samo. Trzy...czte...ry! Oboje wyskoczyli w tym samym momencie, by wrzeszczeć w niebo głosy i wyrzucić ręce do góry, machając nimi zawzięcie. Krzyk kolejnej kobiety był tak głośny, że oboje skrzywili twarze na ten dźwięk, ale nie przestali. Nieznajoma chwyciła się za twarz, przyglądając się z przestrachem w oczach brązowo-czarnym postaciom, ale jej głos zaczął powoli słabnąć, a spojrzenie nabierać groźnego wyrazu. Oboje przestali, śmiejąc się przy tym, ale zaraz Akuma jęknął cicho i uklęknął na oba kolana, gdyż poczuł ogromny ból w t y m miejscu. Oczy zaszły mu łzami, ale błoto skuteczni to maskowało. Wypuszczał powoli powietrze nosem, a wzrok skierował w stronę odchodzącej kobiety w butach na obcasach, które przy każdym kroku wydawały stłumiony, ale głośny tupot. Czuł, jak czerwienieje na twarzy z bólu. Nadal słyszał śmiech Rue, tym razem jeszcze głośniejszy niż przedtem.
- Boli?- Spytała, pewnie wspominając moment, w którym Akuma został kopnięty w delikatnie mówiąc, wrażliwe miejsce.
- Bez przesady.- Wydusił.- Ledwo poczułem.- Dodał po dłuższej przerwie, w końcu biorąc głębszy oddech, nadal cicho postękując. Całość zapewne wyglądała dość zabawnie, ale każdy osobnik płci męskiej na pewno by go w tej chwili zrozumiał. I to jak.
<Rue?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz