28 sty 2017

Akuma CD Rue

- Na drzewo!- Wysyczał. Nie miał ochoty dać się zauważyć tylko dlatego, że Rue zachciało się zdobywać darmowe pamiątki. Albo to jej pamiątka, tylko jej ukradli? Mniejsza z tym, pchając dziewczynę z całych sił w stronę najwyższego drzewa, sam zaczął się wspinać na inne. Jeśli jedno z nich zostanie nakryte, drugie będzie bezpieczne. A przynajmniej tak mu się teraz wydawało. Spojrzał, jak oddalona od niego o parę metrów Rue zgrabnie wspina się coraz wyżej. Zrobił to samo.
- Kurw...- Przed dokończeniem tego iście popularnego słowa powstrzymał go własny rozum. Lepiej być cicho. Zerknął ukradkiem w stronę budzącego się mężczyzny. Poprzednią wypowiedź dokończył w myślach, kilka razy, tak na wszelki wypadek. "Świetnie, po prostu świetnie. Gratuluję ci, Rue"- jego wewnętrzny głos nie uciszał się ani na jedną chwilę. Miał ochotę ją teraz udusić. Jednak powstrzymał się od tego tylko przez to, że okoliczności mu na to nie pozwalały.
- Zdawało mi się, że...- Usłyszał stłumione mruknięcie kolesia z dołu. Akuma zatrzymał się. Od ziemi dzieliło go dobre dziesięć metrów. Wstrzymał oddech, jednak pozwolił, by jego ciało pozostało rozluźnione- dzięki temu łatwiej będzie mu się dostosować do ruchu gałęzi otaczających go z każdej strony. "Pamiętaj, kształt nie jest ważny, to ruch prowadzi w ciemnościach"- odezwał się cichy głosik w jego głowie. Zaklął niemo, gdy zobaczył światło zakłócające mrok. No tak, kto normalny nie posiada przy sobie latarki... Teraz trudno było mu uciszyć oddech. Zaczął szukać wzrokiem Rue. Nie dostrzegł jej a żadnej gałęzi- może uciekła i go zostawiła? Zabawne. Może poszuka jego zwłok, jak już zostanie zauważony i usunięty z listy przeszkód?
- Akuma, tutaj...- Niespodziewanie usłyszał jej głos za plecami. Skąd ona się tam wzięła? Skakała po drzewach i bawiła się w Tarzana, czy co? Odwrócił delikatnie głowę w stronę źródła dźwięku tak, by zobaczyć jej twarz. Ujrzał jednak tylko niewyraźny zarys jej sylwetki. Co ona tym razem wymyśliła? Jeszcze pewnie powie, że znalazła liany... Chociaż widział już wiele razy liany, i to nie w jakiejś dżungli, czy nie wiadomo w czym.
<Rue?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz