- To co mówisz, może być prawdą. Jednak nie znam się na magii, ani ziołach i nie mogę powiedzieć, co się stanie. Ty też nie możesz, przyszłość nie jest pewna.- Spojrzał na moment na swoje dłonie. A jeśli jest? Jeśli można przepowiada przyszłość? Szczerze w to wątpił, ale nawet jak się da, to przecież wszystko może się zmienić.- Nie ma zapewnionego wyginięcia dla ludzkości. Może zrozumieją wcześniej, jak ważne są te rośliny, byśmy przetrwali? Może być tak jak mówisz, ale przecież może być także inaczej. Nasza przyszłość pozostanie jak na razie tajemnicą. Z tego co mówisz, twój wujek jest mądry. I ty też jesteś mądra. Dlatego powinniście oboje wiedzieć, że nie wszystko stracone. Gdyby tak przeprowadzić eksperymenty- dwie osoby chore na to samo poddać takiemu testowi? Jedną naćpać lekami, a drugą ziołami? Potem przedstawiłoby się wyniki światu, nawet nie w telewizji, lecz chociażby na ulicy... Z magią mogłoby być podobnie. Twierdzisz, że przez ludzi zaniknie. Ale czy nie można pokazać się światu? Twoje umiejętności są idealnym przykładem tego, że magia istnieje. Chociaż jej wyjawienie byłoby zbyt ryzykowne. Naukowcy wbiliby w ciebie setki igieł i podłączyli do różnych maszyn by zbadać chociażby sposób myślenie twojego mózgu, chcieliby poznać, w jaki sposób robisz te wszystkie sztuczki. To prawda,że ludzie to idioci, ale zdarzają się też mądrzy, którzy na pewno nigdy nie zwątpią w zioła, nadal będą się posługiwać magią. Chyba, że ty i twoja rodzina jesteście jedyni na tym świecie posiadający takie zdolności.- Walnął długą mowę. Nawet już nie pamiętał, co powiedział na końcu, po prostu dał działać językowi. Spojrzał na Szakala ze zrozumieniem, przecież ona może martwić się o przyszłość magików. Ludzie coraz bardziej pragną racjonalnych wyjaśnień, a to może nie prowadzić do dobrego.
<Szakal?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz