27 sty 2017

Akuma CD Rue

Gdy wspiął się równo wysoko, co Rue, uśmiechnął się lekko. Lubił się wspinać, a do tego znajdować się na dużych wysokościach. To zaskakujące, jak mała ilość ludzi spogląda czasem w górę. Przecież w każdej chwili, gdy ktoś idzie przez las, z koron drzew mogą powyskakiwać ubrani na czarno ninja. To takie prawdopodobne... Gdy ujrzał dym w oddali, oczywiście ledwo go ujrzał, usłyszał pytanie dziewczyny. Bez zastanowienia skinął głową.
- Jeśli przez dłuższy czas nie poczujemy zapachu dymu albo nie zauważymy czegokolwiek, co świadczyłoby o naszym zbliżaniu się do ogniska, wchodzę na drzewo sprawdzam.- Oznajmił, gdy zeskakiwał z gałęzi na ziemię. Wiedział, że ta wypowiedź nie była konieczna. bo i tak musieliby tak postąpić, to jednak wolał już sobie zaklepać miejsce na drzewie, tak na wszelki wypadek, gdyby to Rue pierwsza chciała się wspinać. Założyłby się, że właśnie w tym momencie ujrzał, jak przewraca oczami, ale zignorował to.
- Chodźmy szybciej. Strasznie się wleczesz.- Zwróciła mu uwagę, gdy szedł sobie spokojnym, długim krokiem, nie starając się omijać żadnych wzniesień lub dziur w gruncie.
- Aha- mruknął cicho, nawet nie przyśpieszając. Jedynie jeszcze bardziej wydłużył swój krok, co mogło dać takie wrażenie. Usłyszał ciche westchnięcie, podniósł lewy kącik ust tak, by tego nie widziała.
- Jeżeli chcemy tam dojść jeszcze dzisiaj, to się pośpiesz.- Oznajmiła nieco nerwowo, ale widać było, że była podniecona poszukiwaniami.
- A co, jeśli została minuta do północy?- Posłał jej spokojne, aczkolwiek lekko rozbawione spojrzenie.
- Ale tak nie jest.- Usłyszał rozdrażnienie w głosie swojej towarzyszki. Perfekcyjnie stłumił śmiech, a raczej uśmiech.
- Masz pewność? Może właśnie przekraczamy granicę czasu. Lub cały świat błędnie operuje czasem i w rzeczywistości pozostała ta jedna, jedyna minuta do północy?- Kontynuował takim tonem, jakiego używał wcześniej. Może i to nie najlepsza pora na kłótnię, ale akurat tak mu się zachciało.
<Rue?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz