12 lut 2017

Naamio CD Nymph

- Było bardzo ładnie. - Położyłam swoje chłodne dłonie, na policzkach chłopaka. Uśmiechnęłam się. Przejechałam jedna dłonią po jego policzku, natomiast druga położyłam na jego klatce piersiowej. Szybko oddychał, spojrzałam w oczy Nymph'a.
Nie pochwalę go aż tak bardzo. Choć w sumie pewnie lubi słuchać komplementów.
- Jesteś w tym naprawdę niezły kotku. - Przejechałam ta dłonią co była na jego klatce po jego wardze.
Było już pod wieczór, skąd to wiem. Przeczucie. W sumie to już byłam trochę zmęczona, ale nie aż tak.
- Może wpadniesz do mojego dziewiątego namiotu? Byłoby miło. Moglibyśmy obgadać nasz występ. - Nie dałam mu dojść do słowa. Zbliżyłam się i przeczytałam jego piękne włosy.
- Minęłam go. Wzięłam rzeczy, oraz założyłam buty i zarzuciłam kurtkę. Podeszłam do niego od tyłu i zarzuciłam ręce na jego ramienia.
- Miło, że jesteś ze mną w parze. Nie ma drugiej takiej osoby jak ty. Piękny jesteś Nymph. - Powiedziałam mu na uszko i cmoknęłam go w policzek.
Gdy wyszłam z namiotu poszłam do swojego 'domku', którym był namiot.
Wzięłam prysznic oraz przebrałam się w świeża bieliznę, legginsy oraz bluzkę na ramiączka z lekkimi falbankami no i oczywiście rękawiczki.
Na szczęście wszystkie maski miałam pochowane. Leżałam sobie i zajęłam się swoimi rzeczami, którymi musiałam.
***
Obudziło mnie ciche pukanie. Wstałam ogarnęłam się i otworzyłam namiot, żeby Nymph mógł wejść, po czym jak już był wewnątrz zamknęłam ponownie.
- Rozgość się. - Poszłam i usiadłam na łóżku. Patrzyłam na niego. Tym razem włosy opadały luźno na moich ramionach. Bawiłam się kawałkiem rękawiczki.
Ciekawe czy mu się podoba mój namiot.
Takie mroczne klimaty. Gdzie nie gdzie przebłyski.

<Nymph? Krótkie wybacz ;-;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz