25 lut 2017

Rue CD Akuma

Wrzuciłam makaron do wody i zaczęłam robić sos. Pokroiłam trochę warzyw i wrzuciłam je na patelnię, aby trochę się podsmażyły. Wyjęłam ze słoika gęsty sos i zaczęłam mieszać. Dolałam trochę wody, przyprawiłam, a gdy sos był gotowy, makaron był już prawie miękki. Wstawiłam wodę na herbatę, kiedy to Akuma trzymał w obolałej dłoni kawał mrożonego mięsa. Zabawnie to wyglądało, tak jakby chciał ją zjeść, a że nie może, bo za twarda, próbuje ją ogrzać rękoma. Zaśmiałam się cicho pod nosem, po czym wyłączyłam gotującą się wodę z makaronem i odcedziłam jedzenie. Wyjęłam dwa talerze i zalałam saszetki w kubkach. Wszystko było już gotowe, wystarczyło tylko pozanosić to na stół. Nałożyłam nam jedzenie, posłodziłam sobie herbatę i zaprosiłam Akumę do obiadu. Sama byłam okropnie głodna.
- Jak się czujesz? - zapytał. Spojrzałam na niego przełykając kęs spaghetti, które smacznie mi wyszło. Ta... tak czy siak, nie przepadam za gotowaniem. To jest dość nudne, ale byłam okropnie głodna, pewnie tak samo jak chłopak. A jeśli mam z czego zrobić jedzenie, nie będę jadła z puszki.
- Dobrze, a co? - zapytałam. Chłopak nawinął na widelec makaron z sosem.
- Tak się pytam. Dużo krwi straciłaś - dalej mówił takim samym dość obojętnym tonem. Wydawało mi się, ze to wszystko mówi z grzeczności, ale wolałam wmawiać sobie, że ktoś się o mnie martwi, bo to było miłe uczucie.
- Wiem - napiłam się. - Ale oszukałaś swój mózg - uśmiechnęłam się, a Akuma spojrzał na mnie zdziwiony.
- Czyli? - wziął do ust w końcu jedzenie. Miałam nadzieję, że mu smakuję.
- Kiedyś znajoma mnie nauczyła, że jak coś coś wmówisz, staje się to dla ciebie prawdą - wytłumaczyłam mniej więcej jak to działa, jednak chłopak najwyraźniej nie rozumiał tego do końca. - Jak się traci krew, jest się osłabionym. Ja sobie wmówiłam, ze jestem pełna energii, wiec nie odczuwam zmęczenia - spróbowałam wytłumaczyć to na przykładzie.
- A z ręką to zadziała? - wskazał na spuchniętą dłoń, w której dalej trzymał kawał mięsa.
- A lód nie pomaga?
- Trochę.
- To spróbuj, ale nie obiecuje, że ci się to uda. A nawet jeśli, to po mocnym uderzeniu ból wróci - zaproponowałam. Chłopak skinął głową i resztę obiadu przemilczeliśmy.
<Akuma?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz