5 lut 2017

Nymph

 „Bisexuality immediately doubles your chances for a date on Saturday night"
Autor: Altalto 
Tożsamość| Misha Petrov 
Pseudonim| Nymph
Wiek| 24 lata
Płeć| Niespodzianka. Męska.
Rola| Tzw "Człowiek Guma" zachwycający niespotykaną gibkością ciała, plus akrobatyka na drążkach i linie (linoskoczek), czasem robi za... ładną pomocniczkę magika, czemu nie?
Specjalna umiejętność| Podejrzanie szybka regeneracja. Dlatego jeśli ktoś chce poćwiczyć na nim sztuczkę z przebijaniem pudła w którym siedzi asystent mieczami – nie ma sprawy.
Grupa| Grupa pierwsza.
Aparycja| Trudno nie pomylić jego płci, to pewne. Ma wyraźne gładkie rysy i jasną skórę, która nie chce się opalić. Jest smukły, szczupły, szczerze mówiąc może się pochwalić płaskim brzuchem i dziewczęcymi wręcz nogami, nie żeby mu to przeszkadzało, ale czasem na z tego nieprzyjemności. Naturalnie długie rzęsy i włosy do karku dodają mu tego dziewczęcego uroku. Na stronie dodam, iż nie jeden facet mylił go z kobietą, to dopiero miał potem niespodziankę.
Krystalicznie niebieskie tęczówki, wąskie brwi, długie rzęsy. Włosy w artystycznym nieładzie, opadające na prawą część twarzy i ufarbowane na lodowy odcień błękitu, pasujący do oczu, sięgają za kark. Czasami maluje sobie górną wargę na czarno, głównie do występów, tak samo jak powieki czy rzęsy. Głównym problemem jaki go nęka, to 192 centymetrów wzrostu, przez co onieśmiela ludzi, w połączeniu z zagadkową urodą (kiedy się nie uśmiecha wachlując kokieteryjnie rzęsami naprawdę wygląda tajemniczo, musicie uwierzyć mi na słowo.) mało kto chce pierwszy do niego zagadać. 
Jeśli chodzi o strój w którym występuje, to jest on jednoczęściowy, do gimnastyki. Ciemnoszary, obcisły z lateksu czy czegoś podobnego, w każdym razie ładnie odbija światło i podkreśla nogi, hell yea boi.W niektórych miejscach odstają z niego fale ozdobnego materiału. Gdzieniegdzie przyozdobiony białym i błękitnym brokatem, czy też czarnymi pikami na prawym udzie i lewym ramieniu. Rękawy kończą się rękawiczkami bez palców. Do tego wszystkiego jak już było wspominane maluje górną wargę i oczy, czasami ozdabiając policzki brokatem. Kiedy ma ochotę doda coś do siebie, żeby nadać jakiejś nowości i świeżości kostiumowi.
W wolnym czasie nosi ciemnoszaro-niebieski płaszcz z czarnymi guzikami, na białą, szarawą w sumie koszulę, rozpiętą u góry. Czarne Spodnie marszczące się w kolanach, o wąskich nogawkach, w psie przeplecione ciemnoczerwonym szalem. Dwa rzemienie służące za pasek przytrzymujące drobną torbę przy ciele, i wysokie do kolan kozaki na obcasach, dodające mu parę centymetrów. Od czasu do czasu do uszu przypnie posrebrzane klipsy. Na dłoniach zazwyczaj nosi ciemne rękawiczki ze skóry, dla ochrony delikatnej skóry, no chyba nie myślicie, że by się narażał na odmrożenia, zadrapania, drzazgi... brr.
Charakter| Jak opisać go najtrafniej jednym słowem? Narcyz. O tak, narcyz z niego na skalę światową. Uwielbia być komplementowanym, gdy wszystkie błyszczące z zachwytu oczy utkwione są w jego osobie, czy to podczas występu czy na ulicy. Lubi się chwalić, widzieć te zazdrosne wyrazy twarzy bądź miny pełne podziwu. Ah, nie jest jednak aż tak zły jak na to wygląda. Bardzo czuły z niego chłopak, chociaż trudno powiedzieć czy żałuje kogoś szczerze, czy tylko się naigrywa. Czasem zdarza mu się spojrzeć na kogoś z góry, lub mówić z pobłażliwością, protekcjonalnie bądź tonem ociekającym przesadną słodkością. Do ludzi zwraca się uroczymi zdrobnieniami, albo po prostu "kochany", "moja droga", "złotko", "kochanie" i tak dalej. Nie ważne do kogo mówi, ma to po prostu zakodowane w głowie i kropka, i za bardzo się tym nie przejmuje. Mało co go zawstydza, często nie zna granic i wręcz specjalnie popycha sytuację w niezręcznym, często dwuznacznym kierunku. Bowiem lubi flirtować, od czasu do czasu sypnąć komplementem, chociażby żeby się przypodobać. Sam wyczuwa, kiedy ktoś próbuje się mu podlizać, i bynajmniej sprawia mu to przyjemność. Chętnie nawiązuje nowe znajomości, jest wręcz duszą towarzystwa i łatwo wkręca się w klimat. Jeśli jednak znajdzie się w jakiejś niekoniecznie przyjemnej dla niego sytuacji, stara się wyjść z tego z głową w górze i uśmiechem na ustach. Jest pewny siebie, albo chociaż sprawia takie wrażenie, nawet kiedy się waha. Oczywiście zdarzają się momenty niepewności. Ale jest dobrym aktorem, potrafi udawać emocje których nie odczuwa w danym momencie czy nawet płakać. Stara się panować nad emocjami oczywiście, jeśli krzyczy w środku może zachować obojętny wyraz twarzy i wzruszyć ramionami. No i jest mistrzem w dramatyzowaniu, drama to jego drugie imię!
Nie znosi, kiedy ktoś mu przerywa, bądź też wchodzi w słowo, choć sam to robi. Albo gdy ktoś bez powodu zaczyna sypać w jego stronę przytykami. Wtedy zazwyczaj po prostu wykrzywia usta w nieszczerym uśmiechu, i na złość staje się magicznie jeszcze bardziej miły dla tej osoby. A w myślach już tworzy się garść sposobów jak uprzykrzyć typkowi życie. Łatwo mu się przypodobać w sumie, jest trochę naiwny, ale co z tego, skoro prawdopodobnie nie przejmie się kłamstewkiem czy złamaną obietnicą, czy też nożem w plecach. 
Holá hola, prawie byśmy zapomnieli omówić sprawę tego, jaki wybredny z niego, marudny i zrzędliwy książę, lubiący choćby dla zasady pojęczeć nad czymś nieistotnym. Chwilami tylko po to, by kogoś zirytować. 
Nie jest cnotką, nieprzyzwoite myśli często zaprzątają mu głowę, więc nie dajcie się zwieść niewinnym łagodnym wyglądem.
Mimo wszystko potrafi być naprawdę uroczy, bo kiedy zapomina o byciu królem wszechświata, i otworzy się przy kimś, to można poznać tę bardziej życzliwą, łagodną stronę, śmiejącą się srebrzyście z żartów i uśmiechającą szczerze. Jeśli ktoś go czymś zaskoczy, także potrafi się zakłopotać, a sama muszę przyznać, że wygląda całkiem uroczo gdy tak nagle traci pewność siebie i z zakłopotaniem wysuwa dolną wargę do przodu, wzrokiem uciekając na bok. Zazwyczaj taki stan trwa tyko parę sekund, ale można wtedy ujrzeć tego małego Mishę, nie przepełnionego pychą, nieśmiałego i zakłopotanego wiecznie chłopca, który bawił się z rodzeństwem w pobliskim lasku jeszcze za czasów dzieciństwa.
Ale dosyć już tego rozczulania się nad Mishą, nie zasługuje na to, ani trochę.
Orientacja| Biseksualny, a jak! Chociaż można powiedzieć, że ciut bardziej kręcą go panowie. W końcu laski nie zawsze lecą na facetów, którzy mają damską urodę, ehh.
Zauroczenie| Po lewej ciacho, po prawej słodziak... I weź tu się człowieku zdecyduj!
Rodzina| Matka... Em, a raczej ojciec, w końcu przeszła operację zmiany płci. W każdym razie ma na imię Elija. Ojciec Dimitry świętej pamięci, niestety powiesił się na wieść o czynie żony. I starsi bracia bliźniacy, Ian i Jurij. Kto wie gdzie teraz przebywają.
Historia| Urodził się i wychowywał w Rosji, razem ze starszymi braćmi, mamusią i ojcem. Dzieciństwo miał zwyczajne, nie ma się co nad tym rozpisywać. Oczywiście było pełno wręcz szalonych akcji których był świadkiem, bądź też sam je wywoływał. Jedną z nich była ta, kiedy razem z braciszkami wkradli się pierwszy raz do cyrku, żeby z ukrycia obejrzeć przedstawienie, zaoszczędzając przy tym parę groszy. Ludzie występujący tam na scenie zainspirowali go, by podjął się lekcji baletu i gimnastyki, które rozpoczął mając równo dziewięć lat. 
Gdy rozpoczął osiemnasty rok życia, jego matka zmieniła płeć, nie czując się komfortowo w ciele kobiety. Tak jak dzieci przyjęły to z obojętnością, tak ojciec nie mógł zaakceptować decyzji swojej żony i niedługo po tym popełnił brutalne samobójstwo, wieszając się. Później było już tylko gorzej. Pieniędzy zaczęło braknąć, tak więc skończyły się dodatkowe zajęcia, i choć nie były już Mishy potrzebne, czuł stratę. Chcąc ratować rodzinną sytuację zaczął oddawać swoje ciało, zapewniać rozrywkę na imprezach lub za pieniądze dotrzymywać komuś towarzystwa (niekoniecznie chodzi o sprawy łóżkowe, zwyczajnie był osobą towarzyszącą na balach, weselach, lub po prostu na mieście czy w mieszkaniu) w tajemnicy przed rodzeństwem i, że tak to ujmę, nowym ojcem. Trochę to trwało, aż całkiem przypadkowo Misha wygrał na loterii całkiem pokaźną sumkę. Połowę oddał swej rodzinie, a drugą przeznaczył na podróż do Wielkiej Brytanii. Postanowił podjąć karierę w cyrku, w końcu gdzieś trzeba zacząć. Pozostawił więc swoją przeszłość w Rosji, a nową historię zaczął pisać tutaj, pod dachem kolorowego namiotu cyrkowego.
Ciekawostki| ~Gdy mówi nie słychać aż tak bardzo rosyjskiego akcentu, no chyba, że się denerwuje, wtedy może nawet rzucić przekleństwem w ojczystym języku. 
~Wcześniej farbował włosy na turkus, przerzucił się jednak na ten odcień który ma teraz. By the way, jest naturalnym blondynem, chociaż tego oczywiście nie widać.
~Lubi dobre jedzenie, syte dania, na przykład taki homar na masełku z czosnkiem... albo klasyczna wata cukrowa. Mimo wszystko ogranicza się do prostych posiłków (nie żeby fundusze pozwalały na szalenie po restauracjach, hehe) i dba o linię, nie chce się spaść.
~Ma bardzo ładny śmiech, to mu trzeba przyznać.
~Czasem spina włosy w koka, utrzymanego w artystycznym nieładzie. Oczywiście dba o swój wygląd i higienę jak należy, wręcz maniakalnie.
~Jest oczywiście bardzo zwinny, gibki i pełen gracji, w końcu nie nazywają go „Człowiekiem Gumą” bez powodu.
~Potrafi się bezszelestnie i szybko skradać.
~Nie potrafi gotować ani przygotowywać nic bardziej skomplikowanego od ciasteczek i jajecznicy.
~Trzyma się z daleka od alkoholu, bo choć jak na ruska przystało i głowę ma mocną do alkoholu, to gdy już się spije jego granice całkiem zanikają, i tylko bóg wie co mu wpadnie do spitej trunkiem łepetyny.
~ Zawsze ma przy sobie parę dwukolorowych słomek, chociażby w wewnętrznej kieszeni płaszcza. Kiedy jeszcze przechodził przez te mniej miłe momenty w życiu, uzależnił się od fajek. By pozbyć się tego okropnego nałogu, musiał trzymać cokolwiek w zębach. Tsa... padło na słomki. Często po prostu chodzi z jedną między zębami, ale da się do tego przyzwyczaić. Chłopak stara się nie wspominać tego jak popadł w uzależnienie, jest to dla niego bardzo zawstydzające z jakichś powodów.
~Potrafi tańczyć, w końcu nie raz dotrzymywał towarzystwa jakimś smutnym dziewczynom na licznych potańcówkach, weselach i bankietach, więc było to wymagane. No i umie „w balet”, tak.
~Zwierzęta go nie lubią. Serio. Poza szczurami. Szczury są super. 
~Ma dosyć wysoki głos, choć potrafi go na wiele sposobów modulować. Jest chętny na duety, jeśli ktoś umie grać na jakimś instrumencie to w ogóle cud, miód i jagódki.
~Nie potrafi pływać i ma chorobę morską. Paskudna sprawa.
~Jeżeli ktoś chce go do czegoś nakłonić, starczy buziak w policzek i trochę gotówki, serio.
~Często powtarza „Kto śpi, nie grzeszy, więc miła osobo, nie będzie grzechu, gdy prześpię się z tobą.
Inne zdjęcia| Niestety brak.
Sterujący| LilCagnolino - Howrse

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz