12 lut 2017

Smiley CD Vogel

Znaleźliśmy wreszcie ptaszka, którego tak bardzo poszukiwaliśmy. Zachowałam na samym początku odległość, aby ptaszek nie odleciał. Widząc jak ptaszek swobodnie sobie usiadła na ramieniu chłopaka, podeszłam powoli do niego i przyjrzałam się mu dokładnie. Podeszłam do nich zadając chłopakowi po cichu pytanie. Vogel był naprawdę zdumiewający, do mnie ptaki mało kiedy podchodził, a jak podchodziły to tylko na odległość kilku metrów. 
- No właśnie Vogel - powiedziałam trochę głośniej, jednak widząc jak ptaszek się z lekka przestraszył to zniżyłam swój ton głosu. - Niedaleko stąd jest nora takiego małego liska. Ostatnio tam chodzę i dokarmiam go, bo jest sam no i w dodatku jest mały, a rodziców jego nie ma. Pomyślałam sobie, że może chciałbyś pójść ze mną? - powiedziałam delikatnie i cicho tak, aby ptaszek znowu się nie przestraszył i sobie nie odleciał.
- Jasne czemu by nie - odparł. Rozejrzałam się do okoła, aby zobaczyć czy nikogo więcej tutaj nie ma.
- Chodźmy - odparłam z uśmiechem na twarzy. Lisia norka nie była daleko, więc łatwo i w dodatku szybko było można się tam dostać. Chłopak poszedł za mną. Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Tam zostaliśmy małego, białego liska. Gdy tylko wyczuł mój zapach podszedł do mnie i przytulił się, ale jak tylko zobaczył chłopaka zaczął na niego warczeć i syczeć. Pogłaskałam go po głowie.
- Spokojnie, on nic ci nie zrobi - uśmiechnęłam się do niego. Wyjęłam z kieszeni małą przekąskę i dałam mu do zjedzenia. - I jak Yuki, zastanowiłeś się czy chcesz iść ze mną do cyrku? - spojrzałam się na niego, a on przytaknął głową, co oznaczało, że tak.
- Może ty masz podejście do ptaków, ale ja za to mam do niego - powiedziałam uradowana. Wyjęłam z kieszeni kwadratową, czerwoną chustkę, którą złożyłam w trójką i przewiązałam ją przez szyję. - Tak szczerze to i tak tobie zazdroszczę, że potrafisz zwabić do siebie ptaki. One jako jedyne się mnie boją - dodałam już ciszej. - Może Yuki na początku na ciebie zawarczał, ale teraz to się do ciebie łasi - spojrzałam się na lisa, który miał prawe oko brązowe, a drugie błękitne. 

<Vogel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz